Piąta drużyna światowego rankingu była zdecydowanym faworytem spotkania z Meksykiem. Zainaugurowała rozgrywki w grupie C zgodnie z planem, mecz trwał niespełna półtorej godziny. - Pierwsze spotkanie zawsze jest ważne. A w tym turnieju każdy punkt się liczy: dla kolejności w grupie, ale i rozstawienia w fazie play-off. Chcieliśmy wygrać i zdobyć jak najwięcej punktów - przyznaje Shoji. Libero USA przyznaje, że w wygranej pomogli też rezerwowi. Nie chodzi nawet o wejścia z ławki do gry - w tej roli dobrze spisał się środkowy Taylor Averill - ale również o atmosferę przy linii bocznej. Rezerwowi głośno celebrowali kolejne punkty i oklaskiwali kolegów, podczas gdy większość kibiców wspierała Meksyk. - W meczu takim jak ten, gdy powinniśmy wygrać 3:0, nie zawsze jest łatwo znaleźć energię do gry. Kiedy widać, że publiczność czeka już na Polskę, która wystąpi w kolejnym meczu. Musisz wykrzesać z siebie energię, zachowanie rezerwowych bardzo nam pomogło - zaznacza. Erik Shoji: Kocham Polskę, kocham tu grać Shoji ostatni sezon spędził w Grupie Azoty ZAKS-ie Kędzierzyn-Koźle, gdzie pozostanie na kolejny sezon. Dobrze zna więc Polskę, wcześniej często występował tu na turniejach reprezentacyjnych. - Kocham Polskę, kocham tu grać. Mieliśmy w ZAKS-ie świetny sezon. Kiedy zobaczyłem, że turniej zostanie przeniesiony do Katowic, Lublany i Gliwic, powiedziałem: ok, znam wszystkie te miejsca. Życie jest łatwe, życie jest dobre. Wiem, gdzie jechać, cieszę się - podkreśla Amerykanin. Po świetnym występie w Lidze Narodów, gdzie Amerykanie zajęli drugie miejsce, ich drużyna jest wymieniana wśród głównych faworytów mistrzostw świata. Shoji nie ucieka od takiego miana. - Mamy duże szanse, naszym celem jest wygrana, zdobycie medalu. Ale jesteśmy w mocnej grupie z Polską i Bułgarią. Musimy zobaczyć, jak potoczy się rywalizacja, jak ułoży się sytuacja od drugiej rundy. Na razie nie wiemy, co się wydarzy - przyznaje. "Presja jest, ale presja jest dobra" Shoji po zwycięstwie z Meksykiem został zapytany również o presję, jaka ciąży na siatkarzach. To głośny temat wokół polskiej drużyny. Na nadmierną presję nakładaną na zespół i negatywne komentarze, które dotykają jego siatkarzy, narzekał selekcjoner Nikola Grbić. - Po Lidze Narodów ludzie mogą mówić, że faworytem jest Polska, USA czy Francja, ale każdy turniej jest inny. Polska zawsze prezentuje się dobrze, wygrała dwa ostatnie turnieje o mistrzostwo świata i broni tytułu. Presja jest, ale presja jest dobra. Musisz być skoncentrowany i grać dobrze - podkreśla amerykański libero. Jego drużyna została pierwszym liderem grupy C. Kolejne spotkanie rozegrają w niedzielę o godz. 17.30. Ich rywalem będą Bułgarzy. Bądźcie z nami Specjalnym reporterem Interii w trakcie MŚ będzie Paweł Pyziak - od 30 lat związany z siatkówką były zawodnik, współpracownik PLS oraz PZPS, współprowadzący radiową audycję "3 sety z Wroną". Paweł z kamerą obserwuje poczynania Biało-czerwonych, przekazuje najbardziej gorące wiadomości i relacjonuje najciekawsze wydarzenia turnieju. Śledź na bieżąco "Zagrywkę Pyziaka" na sport.interia.pl oraz w naszych mediach społecznościowych - Facebooku, Instagramie, Twitterze, i TikToku oraz na YouTube. Telewizja Polsat jest oficjalnym nadawcą tegorocznych mistrzostw świata siatkarzy w Polsce i Słowenii. Dla kibiców oznacza to, że wszystkie 52 mecze tego turnieju mogą oglądać na żywo w Polsacie Sport, Polsacie Sport Extra i Polsacie Sport News, a także online, na wielu urządzeniach w serwisie streamingowym Polsat Box Go. Skróty wszystkich meczów oraz wywiady, analizy i komentarze dostępne są także w serwisie sport.interia.pl. Szczegółowe informacje na temat transmisji z MŚ w kanałach sportowych Polsatu można znaleźć tutaj.