Reprezentacja Polski przeszła tego lata spore zmiany, ale jej cele pozostają niezmienne. Podobnie jak oczekiwania kibiców. “Biało-czerwoni" sprostali im w pierwszym meczu, prezentując znakomitą siatkówkę zwłaszcza w pierwszym secie. Potem było nieco trudniej, ale skończyło się pewnym zwycięstwem. Temperatura przed spotkaniem rosła z minuty na minutę. Nie schłodziła jej ceremonia otwarcia z występami tancerzy ani kilka słów od Ary’ego Gracy, prezydenta FIVB, który oficjalnie zainaugurował turniej. Dziewięć tysięcy kibiców czekało na pierwszą akcję. A ta wywołała burzę braw, bo na środku siatki rywala w efektowny sposób powstrzymał Mateusz Bieniek. Potem było tylko głośniej, bo początek obrońców tytułu był piorunujący. Bieniek dorzucił drugi blok, od pierwszych akcji dobrze funkcjonowała polska zagrywka. Duże szkody rywalom wyrządzili nią Marcin Janusz i Bartosz Kurek. Efekt? Siedem punktów przewagi. Świetna atmosfera w hali niosła polskich siatkarzy, ale tętno podniesione dopingiem mieli też rywale. Gdy Swetosław Gocew zablokował atak Kurka, celebrował punkt tak, jakby miał co najmniej zaważyć na secie. Takie akcje gościom wychodziły jednak bardzo rzadko. “Biało-czerwoni" w świetnym stylu wygrali 25:12. Spodek ucichł, ale tylko na moment Bułgarzy przed meczem byli skazywani na porażkę. W tym sezonie Ligę Narodów skończyli dopiero na 14. miejscu, w fazie zasadniczej gładko przegrali z mocno rezerwowym składem Polaków. Niemal nikt nie przypominał, że na 11 dotychczasowych meczów Bułgarii z Polską w ramach mistrzostw świata rywale wygrali z “biało-czerwonymi" aż dziewięć razy. Na mistrzostwa świata wzmocnił ich też Cwetan Sokołow, 33-letni atakujący, kapitan drużyny. Problem w tym, że w pierwszym secie zamienił na punkt zaledwie jeden z siedmiu ataków. W drugiej partii Bułgaria miała dużo więcej do powiedzenia, bo i gospodarzom zdarzało się więcej błędów. Gdy po dwóch autowych atakach Kurka przegrywali 10:12, Spodek na chwilę ucichł. Przez moment było więc słychać doping grupki bułgarskich fanów. Goście sami podali jednak mistrzom świata rękę, kopiując błędy Kurka. Szybko punkt zagrywką zdobył też Kamil Semeniuk. Zaliczka dwóch, trzech “oczek" wystarczyła do zwycięstwa. Było nieco trudniej niż w pierwszej partii, ale i tak skończyło się pewną wygraną 25:20. Semeniuk rozbił Bułgarów. Komplet punktów dla Polski Pod koniec drugiej partii trener Nikola Grbić dał chwilę gry rezerwowym, wprowadzając na podwójną zmianę Łukasza Kaczmarka i Grzegorza Łomacza. To była bardziej symboliczna zmiana - chwila kłopotów przyszła dopiero w trzecim secie. Gospodarze przegrali pięć akcji z rzędu i z bezpiecznego prowadzenia zrobił się wynik 9:10. Sytuację znów uspokoił Semeniuk. A właściwie zupełnie odwrócił. Tym razem bowiem posłał na drugą stronę aż cztery asy serwisowe! Nie wybiła go z rytmu nawet przerwa, o którą poprosił trener rywali Nikołaj Jeliazkow. To nie był jednak koniec emocji, bo i gospodarze mieli problemy z przyjęciem. Wciąż w ataku pewny był Semeniuk, dobrze serwował wprowadzony na zagrywkę Bartosz Kwolek. Wygraną 25:20 przypieczętował atak Bieńka. Kolejne spotkanie reprezentacja Polski rozegra w niedzielę. Rywalem będą Meksykanie. Bułgarów czeka trudniejsze zadanie - zmierzą się z Amerykanami, którzy pierwszy mecz wygrali 3:0. Polska - Bułgaria 3:0 (25:12, 25:20, 25:20) Polska: Kurek, Kochanowski, Semeniuk, Janusz, Bieniek, Śliwka - Zatorski (libero) oraz Kaczmarek, Łomacz, Kwolek Bułgaria: Atanasow, Gocew, Seganow, Grozdanow, Sokołow, Nikołow - W. Ivanow (libero) oraz Asparuhow, Dimitrow, S. Iwanow Bądźcie z nami Specjalnym reporterem Interii w trakcie MŚ będzie Paweł Pyziak - od 30 lat związany z siatkówką były zawodnik, współpracownik PLS oraz PZPS, współprowadzący radiową audycję "3 sety z Wroną". Paweł z kamerą obserwuje poczynania Biało-czerwonych, przekazuje najbardziej gorące wiadomości i relacjonuje najciekawsze wydarzenia turnieju. Śledź na bieżąco "Zagrywkę Pyziaka" na sport.interia.pl oraz w naszych mediach społecznościowych - Facebooku, Instagramie, Twitterze, i TikToku oraz na YouTube. Telewizja Polsat jest oficjalnym nadawcą tegorocznych mistrzostw świata siatkarzy w Polsce i Słowenii. Dla kibiców oznacza to, że wszystkie 52 mecze tego turnieju mogą oglądać na żywo w Polsacie Sport, Polsacie Sport Extra i Polsacie Sport News, a także online, na wielu urządzeniach w serwisie streamingowym Polsat Box Go. Skróty wszystkich meczów oraz wywiady, analizy i komentarze dostępne są także w serwisie sport.interia.pl. Szczegółowe informacje na temat transmisji z MŚ w kanałach sportowych Polsatu można znaleźć tutaj.