Irańscy siatkarze świetnie zaprezentowali się w Lidze Narodów, gdzie byli o włos od pokonania Polski w ćwierćfinale turnieju finałowego. Na mistrzostwach świata jednak nie zachwycili. Porażka z Holandią sprawiła, że do drugiej rundy awansowali z drugiego miejsca i wpadli na Brazylię, wicemistrza świata sprzed czterech lat. W Gliwicach drużyna z Ameryki Południowej okazała się zdecydowanie lepsza. Irańczycy najbliżej wygranej byli w trzecim secie, ale i wówczas nie sprostali rywalom w końcówce. - To był bardzo trudny mecz. Pamiętając, że to już faza pucharowa, obie drużyny dały z siebie wszystko - podkreśla Behrouz, cytowany przez portal varzesh3.com. Irański szkoleniowiec pogratulował zwycięstwa Brazylijczykom, ale odniósł się również do regulaminu rozgrywek. Jego najbardziej dyskusyjnym elementem było rozstawienie po fazie grupowej. Dwa pierwsze miejsca były z góry przypisane gospodarzom - ostatecznie Polska przystąpiła do fazy pucharowej z jedynką, a Słowenią z dwójką. - Model organizacji turnieju krytykowało wiele drużyn i trenerów. Japonia, Serbia i Iran zostały wyeliminowane, blisko odpadnięcia były drużyny USA i Francji. W naszej grupie, ze względu na ranking drużyn 1-16 po fazie grupowej, drużyna z trzeciego miejsca pokonała najłatwiejszego przeciwnika. Gdybyśmy mogli wybierać, może wybralibyśmy Serbię - twierdzi Behrouz. Mistrzostwa świata w siatkówce. "System miał negatywny wpływ" Iran był rozstawiony z numerem dwunastym i trafił na piątą Brazylię. Serbia, do której odnosił się Behrouz, była rozstawiona z “czwórką" i zwyciężyła w grupie A. Teoretycznie najłatwiejszego rywala miała Holandia, zwycięzca grupy F z Iranem i Argentyną. Ich przeciwnikiem w 1/8 finału byli Ukraińcy, którzy w fazie grupowej przegrali 0:3 z Serbią. Tyle że Holendrzy nie wykorzystali tej przewagi, gładko przegrywając 0:3. Behrouz przywołuje jednak również inne minusy systemu rozgrywek. Jego zdaniem wśród nich jest także ponowne spotkanie Polski z USA. - Ten system miał negatywny wpływ na przebieg mistrzostw. W ćwierćfinale drużyna USA ponownie gra z Polską, z którą wcześniej grała w grupie. I może odpaść z rozgrywek po dwóch porażkach z tym samym zespołem. To pokazuje, że system turnieju nie był zbyt szczegółowo przemyślany. Sytuacja Iranu nie była wyjątkiem - uważa irański trener. Pierwsze ćwierćfinały mistrzostw świata już dziś. W Lublanie Francja zagra z Włochami, a Słowenia z Ukrainą. Jutro w Gliwicach Brazylia zmierzy się z Argentyną, a Polska zagra z USA. Transmisja z mistrzostw świata w siatkówce 2022 w Polsacie! Relacje w Interii Sport Specjalnym reporterem Interii w trakcie MŚ będzie Paweł Pyziak - od 30 lat związany z siatkówką były zawodnik, współpracownik PLS oraz PZPS, współprowadzący radiową audycję "3 sety z Wroną". Paweł z kamerą obserwuje poczynania Biało-czerwonych, przekazuje najbardziej gorące wiadomości i relacjonuje najciekawsze wydarzenia turnieju. Śledź na bieżąco "Zagrywkę Pyziaka" na sport.interia.pl oraz w naszych mediach społecznościowych - Facebooku, Instagramie, Twitterze, i TikToku oraz na YouTube. Telewizja Polsat jest oficjalnym nadawcą tegorocznych mistrzostw świata siatkarzy w Polsce i Słowenii. Dla kibiców oznacza to, że wszystkie 52 mecze tego turnieju mogą oglądać na żywo w Polsacie Sport, Polsacie Sport Extra i Polsacie Sport News, a także online, na wielu urządzeniach w serwisie streamingowym Polsat Box Go. Skróty wszystkich meczów oraz wywiady, analizy i komentarze dostępne są także w serwisie sport.interia.pl. Szczegółowe informacje na temat transmisji z MŚ w kanałach sportowych Polsatu można znaleźć tutaj.