Rywalizacja w grupie F na siatkarskich MŚ 2022 rozpoczęła się od meczu Holandii i Egiptu - i trzeba szczerze przyznać, że było to widowisko raczej jednostronne, bo Holendrzy ograli swych rywali 3:0, a w kolejnych setach zwyciężali kolejno 25:17, 25:22 i 25:16. Niedługo później, o godz. 17.30, na parkiet wyszła reszta grupowej stawki - siatkarze z Argentyny oraz Iranu chcieli pokazać, że stać ich na równie dobrą grę, jak w przypadku "Oranje". Ta potyczka była przy tym poniekąd dosyć atrakcyjna również i dla kibiców w Polsce - oba zespoły niedawno zaprezentowały się w naszym kraju podczas Memoriału Huberta Wagnera, przegrywając jednak z "Biało-Czerwonymi". W bezpośrednim starciu od "Albicelestes" minimalnie lepszy był Iran, który zwyciężył 3:2. MŚ siatkarzy 2022. Argentyna - Iran: Przebieg pierwszego seta Mecz zaczął się lepiej dla Irańczyków, którzy kilkoma mocnymi atakami nie pozostawili swoim rywalom wielkiego pola do popisu przy obronie - w pewnym momencie, po asie serwisowym Toukteha, było już 3:1 dla ekipy z Azji, wówczas jednak nastąpiło przebudzenie Argentyńczyków. Nastąpiła wymiana "cios za cios" i dopiero od stanu 7-7 "Albicelestes" zdołali zbudować sobie drobną, dwupunktową przewagę. Siatkarzom z Iranu szczególnie dawał się we znaki Conte, jednocześnie wspominany już Toukteh w pewnym momencie zepsuł zagrywkę i zmarnował szansę na dogonienie oponentów. Ozdobą dalszego fragmentu meczu był m.in. atak Esfandiara, który niemalże będąc odwróconym plecami do siatki zdołał leciutko przenieść piłkę ponad blokiem rywali. W ogólnym rozrachunku obraz gry jednak się nie zmieniał - to podopieczni Behrouza Ataeiego byli tą "goniącą stroną". Końcówka seta przyniosła jednak nieco lepszą celność ze strony Argentyńczyków - ostatecznie blokaut po ataku Conte przyniósł mu i jego kompanom piłkę setową. W kluczowym momencie zagrywkę ze strony Irańczyków zepsuł Milad i trafiając w siatkę zakończył pierwszą część spotkania przy wyniku 25:22 dla Argentyny. MŚ siatkarzy 2022. Argentyna - Iran: Przebieg drugiego seta W drugim secie Argentyna kontynuowała skuteczną grę, prędko wychodząc na prowadzenie 4:1, choć akurat na swój trzeci punkt "Albicelestes" trochę się naczekali - ich rywale poprosili bowiem o wideoweryfikację, a ta zajęła naprawdę sporo czasu. Ostatecznie Irańczycy zdołali poprzebijać się przez obronę oponentów i zgarnęli kilka "oczek", natomiast z reguły zawodnicy z Ameryki Południowej utrzymywali bezpieczny dystans, wynoszący nawet cztery lub pięć punktów. Przy stanie 15:9 sytuacja stała się już dla Iranu bardzo nieciekawa - dwa bardzo mocne i skuteczne ataki Conte oraz Gallego doprowadziły do sytuacji, w której zawodnicy Marcelo Rodolfo Mendeza już coraz wyraźniej widzieli siebie w roli triumfatorów drugiej odsłony sobotniej potyczki. Wówczas jednak pogadanka Ataeiego przyniosła pozytywny efekt - nie minęło parę mgnień oka, a nagle zrobiło się już tylko 16:14. Remis 17:17 dały Iranowi dwie akcje: bardzo dobry blok Sharifiego oraz celny atak Amina. Potem "Albicelestes" pogubili się w obronie i ich przeciwnicy pierwszy raz od dłuższego czasu wyszli na prowadzenie, co było niewątpliwie zaskakującym zwrotem akcji patrząc na wcześniejszy przebieg spotkania. W pewnym momencie Vicentin zdobył dwa istotne punkty i wyratował siebie i swoich towarzyszy przed porażką, a potem... zaczęła się prawdziwie dramatyczna końcówka, zakończona wygraną Iranu 30:28. Kropkę nad "i" swoim asem postawił Sharifi, w ten sposób przekreślając marzenia Argentyny o zakończeniu meczu w trzech częściach. MŚ siatkarzy 2022. Argentyna - Iran: Przebieg trzeciego seta Argentyńczycy wraz z początkiem seta trzeciego pokazali ponownie sporo pewności siebie - zwłaszcza podobać się mogły szybkie i silne ataki Facundo Conte, które zostały wsparte m.in. bardzo dobrą grą Losera w bloku. Irańczycy podobnie jednak dosyć prędko zbudzili się z pewnego marazmu i zaczęli ścigać wynik. Po paru minutach było tylko 5:4 dla "Albicelestes". Aż do stanu 8:8 inicjatywa była najpierw po jednej, a następnie po drugiej stronie. Wówczas to ekipa z Azji zaczęła popisywać się zdecydowanie lepszym refleksem oraz bardziej zdecydowanymi próbami zgarniania nowych "oczek". Potężna "bomba" ze strony Milada np. nie dała zupełnie szans Dananiemu w odbiorze, w związku z czym Iran wypracował sobie trzypunktową przewagę. Potem Argentyna kompletnie się pogubiła, popełniając szereg błędów zarówno w ataku, jak i w obronie - w ten sposób doszliśmy do stanu 18:12 dla Iranu i widowisko zrobiło się mocno jednostronne. Selekcjoner Mendez, wyraźnie zmartwiony, obserwował kolejne nieudane zagrania swych podopiecznych. Trener próbował jeszcze rotować zawodnikami obecnymi na parkiecie - poczynając od wprowadzenia Sancheza i Kukartseva, ale na nic się to nie zdało - Iran wygrał seta 25:18, czyli, krótko mówiąc, bardzo pewnie. MŚ siatkarzy 2022. Argentyna - Iran: Przebieg czwartego seta Siatkarze prowadzeni przez Ataeiego czwartą część meczu zaczęli od zbudowania sobie drobnej przewagi i "Albicelestes" po raz kolejny stali się tą drużyną, która musiała postarać się o doścignięcie oponentów. W ich szeregi wkradła się wyraźna nerwowość, bowiem wszyscy zdawali sobie sprawę, że to już ostatni moment na odwrócenie przebiegu starcia. Było to dosyć trudne, bo Irańczycy "nakręcali się" wzajemnie - podbudowały ich zwłaszcza ataki Milada. Przy stanie 9:7 dla Iranu doszło nawet do słownej przepychanki pod siatką, bo Toukteh postanowił celebrować zdobycie kolejnego "oczka" nieco zbyt ekspresyjnie - tuż przed twarzami rywali. W pewnym momencie była szansa na remis 15:15 - najpierw Sharifi przy kolejnym mocnym uderzeniu nie trafił czysto w piłkę i posłał ją na aut, potem jednak Milad skutecznie zażegnał zagrożenie, również trafiając w aut, ale już po bloku rywali. Koniec końców Argentyna dogoniła drużynę przeciwną przy stanie 17:17. Gracze z Ameryki Południowej "poczuli krew" i dzięki bardzo dobrej grze w obronie - przede wszystkim ze strony Vicentina i Limy - zdołali zbudować sobie prowadzenie. Potem walka na parkiecie przybrała naprawdę dramatyczny wymiar - rezultat znów urósł do niebotycznych rozmiarów, po drodze obejrzeliśmy kilka challenge'ów, i obie ekipy... przekroczyły barierę 30 punktów! Zapierające dech w piersiach widowisko zostało zakończone przez Argentyńczyków punktem zgarniętym przez Ramosa na 34:32. O wszystkim musiał rozstrzygnąć tie-break. MŚ siatkarzy 2022. Argentyna - Iran: Przebieg tie-breaka Piąta odsłona rozpoczęła się w tym samym stylu, w którym zakończyła się odsłona czwarta - obie ekipy szły łeb w łeb w kwestii zdobywania kolejnych "oczek" - dopiero od stanu 3:3 "Albicelestes" zaczęli wykorzystywać momenty niezdecydowania Irańczyków i wyszli na dwupunktową przewagę. Nie po to jednak zespół z Azji tak usilnie walczył w czterech pierwszych setach, by teraz łatwo odpuścić - reakcja przyszła natychmiast i Argentyńczycy nie zdołali odskoczyć z wynikiem. Przy rezultacie 8:6 Irańczycy poprosili przy tym o wideoweryfikację - ta trwała naprawdę długo i przysporzyła kolejnych, dodatkowych emocji kibicom zgromadzonym na trybunach. Ostatecznie okazało się, że siatkarze z Argentyny... dotknęli siatki przy bloku i jednak było już 7:7. Iran po raz pierwszy w tie-breaku znalazł się na prowadzeniu przy stanie 9:8 - znów świetnym atakiem popisał się Sharifi, który przełamał blok Limy. Potem zdecydowanie wyróżnił się Vadi, który wszedł na plac gry z ławki - jego wyśmienity blok dał jego kadrze prowadzenie 13:11. Koniec końców nastąpiło jeszcze sporo nowych zwrotów akcji i... po heroicznej walce, która wyczerpała obie strony, Iran wygrał 21:19 i cały mecz 3:2. Ostatnią akcją spotkania było trafienie Conte w aut. Na trybunach w Lublanie nie zebrało się wiele osób, ale ci, którzy się tam zjawili, byli świadkami epickiego wręcz pojedynku! MŚ siatkarzy 2022. Argentyna - Iran: Wynik meczu Argentyna 2:3 Iran Set po secie: 25:22, 28:30, 18:25, 34:32, 19:21 Zobacz także: Tęgie lanie w Słowenii! A na trybunach znów pustki...