W swoim pierwszym meczu w tegorocznych mistrzostwach świata w Polsce i Słowenii mistrzowie olimpijscy z Tokio Francuzi pokonali Niemcy 3:0, z kolei Słoweńcy również 3:0 rozbili Kamerun. Niedzielne spotkanie zapowiadało się bardzo ciekawie i nie zawiodło - "trójkolorowi" bronili w czwartm secie piłek meczowych, ale ostatecznie doprowadzili do tie-breaka i wygrali 3-2, na 99 procent zapewniając sobie pierwsze miejsce w grupie D. W pierwszej partii pod siatką królowali N'Gapeth i koledzy, a gospodarze nie potrafili przebić się przez siatkę i szybko objęli bezpieczne prowadzenie 11:4. W końcu Słoweńcy odrzucili rywali od siatki mocnym serwisem i zniwelowali straty - 15:15. Od stanu 17:17 Francuzi otrząsnęli się z marazmu po asach serwisowych Brizarda i N'Gapetha. Seta kończy "kiwka" tego ostatniego. MŚ siatkarzy. Francja - Słowenia. Remis po dwóch setach Ale od drugiej partii lepiej Słoweńcy podnoszą poziom swojej gry - uciekają na 3-4 punkty przewagi. Na moment odpalił na zagrywce Brizard, ale Francuzi popełniali mnóstwo błędów. Przy stanie 24:20 dwa setbole "trójkolorowi" obronili, ale trzeciego już nie - piłka po ich bloku wyszła na aut i zrobiło się 1-1. MŚ siatkarzy. Słoweńcy przejmują inicjatywę W trzeciej partii od stanu 6:6 zarysowała się przewaga Słoweńców, choć po "naradach" z trenerem Andreą Gianim był remis 20:20. Przy stanie 24:22 pierwszą piłkę setową Francuzi obronili, ale w kolejnej akcji skutecznym atakiem Urnaut zapewnił Słoweńcom prowadzenie 2-1! Mistrzowie olimpijscy stracili margines na błąd. MŚ siatkarzy. Francja doprowadza do tie-breaka W czwartym secie emocje w hali w Lublanie sięgnęły zenitu. Żadnej z drużyn nie udało się zakończyć seta do 25, rozgrywka toczyła się na przewagi. Gospodarze mieli aż trzy piłki meczowe, ale N'Gapeth utrzymał Francję w meczu. I w końcu zapewnił tie-breaka dla "trójkolorowych". MŚ siatkarzy. Trójkolorowi finiszują mocniej W nim od początku mistrzowie olimpijscy objęli inicjatywę. Przy stanie 5:2 trener Słowenii Gheorghe Cretu poprosił o przerwę, ale jego zawodnicy nie wytrzymali fizycznie trudów meczu. Francuzi powiększali przewagę i przy stanie 14:7 wykorzystali pierwszą piłkę meczową. Mistrzowie olimpijscy zerwali się ze stryczka, wygrali trudny mecz. Francja - Słowenia 3-2 (25:21, 22:25, 23:25, 34:32, 15:7)