Siatkarskie mistrzostwa świata coraz bliżej. Reprezentacja Polski pierwszy mecz rozegra już 26 sierpnia z Bułgarią. Przed turniejem kadra pod okiem Nikoli Grbicia rozegra pięć meczów sparingowych - pierwszy już dziś z Ukrainą. W pierwszym turnieju pod okiem Serba, Lidze Narodów, wywalczyła brązowy medal. - Kadrze potrzeba czasu, zaufania i pracy. Jest nowy trener, nowa myśl szkoleniowa. Trudno cokolwiek oceniać po zobaczeniu siedmiu, ośmiu spotkań. To nowa reprezentacja, pierwszą większą weryfikacją będą mistrzostwa świata. Wtedy będzie można powiedzieć coś więcej - uważa Ruciak. Mistrz Europy z 2009 r. wystąpił w kadrze 166 razy. Zapytaliśmy go o Wilfredo Leona, który nie znalazł się w składzie na mundial. Przyjmujący wraca do zdrowia i formy po kontuzji, w ubiegłym tygodniu pojawił się na zgrupowaniu reprezentacji w Spale. Mimo to Grbić nie zdecydował się zabrać go na mistrzostwa. - Jeśli ktoś nie jest w stu procentach sprawny fizycznie, czemu miałby zabrać miejsce komuś innemu? Uważam tę decyzję za bardzo dobrą - komentuje Ruciak. Były siatkarz podkreśla też, że “biało-czerwoni" na turnieju przed własną publicznością powinni mierzyć wysoko. - Jesteśmy podwójnymi mistrzami świata bez Wilfredo Leona. Jasne, że celujemy w zwycięstwo. Trzeba to sobie powiedzieć jasno, stać nas na to. Chłopaki pokazują, że każdy może grać. To cieszy, mamy bardzo wyrównany zespół. Trzeba tylko dać im trochę spokoju, pracy, chłodnej głowy - apeluje. Nowa rola Michała Ruciaka. "Siatkówka jest całym moim życiem" Ruciak w lipcu ogłosił zakończenie kariery po 21 sezonach spędzonych w PlusLidze. Rozegrał w niej rekordowe 555 meczów, ostatnie w PSG Stali Nysa. Śrubowania rekordu już jednak nie będzie. Były zawodnik zapewnia, że decyzja o zakończeniu kariery była przemyślana. - Człowiek szuka nowych wyzwań, swojego miejsca i tego, co mógłby robić. Nadarzyła się okazja, w ZAKS-ie było miejsce na stanowisku team menedżera. Gdybym nie skorzystał z tej propozycji teraz, nie wiadomo, co byłoby w przyszłym roku. W momencie otrzymania tej oferty było trochę pomysłów, ale przemyślałem decyzję i bardzo się z tego cieszę - podkreśla. Ruciak, który w przeszłości przez siedem lat występował w ZAKS-ie, pojawił się z kędzierzynianami na turnieju PreZero Grand Prix w Krakowie. Drużyny PlusLigi od czwartku rywalizują tu na piasku. Ruciak towarzyszy trenerowi Tuomasowi Sammelvuo, który tego lata przejął drużynę. - Będę zajmował się sprawami organizacyjnymi drużyny, transportu, logistyki, podróży. Cała oprawa, trochę między zawodnikami, sztabem, i prezesem. Jestem i przy drużynie, i przy biurze. Siatkówka jest całym moim życiem i chciałem zostać przy dyscyplinie - zaznacza. Kto zastąpi w ZAKS-ie Kamila Semeniuka? "Jesteśmy w trakcie rozmów" ZAKSA rozpoczęła turniej w Krakowie od zwycięstwa z Barkomem Każany Lwów, w piątek przegrała ze Stalą Nysa. W kędzierzyńskiej drużynie brakuje jednak wielu podstawowych zawodników, którzy są na zgrupowaniach reprezentacji. Pojawili się za to dwaj nowi siatkarze zespołu - Przemysław Stępień i Dmytro Paszycki. ZAKSA wciąż nie sprowadziła jednak przyjmującego, który zastąpiłby w drużynie Kamila Semeniuka. Reprezentant Polski po zakończeniu sezonu przeniósł się do Sir Safety Conad Perugia. - Co chwilę są o to pytania. Cały sztab trenerski i prezes nad tym pracują. Zobaczymy, co przyniesie czas. Na ten moment jesteśmy w trakcie rozmów - ucina Ruciak. CZYTAJ TEŻ: Afera przed mistrzostwami świata. Kapitan opuścił reprezentację