Reprezentacja Bułgarii w siatkówce na mistrzostwach świata zagrała w "polskiej" grupie C - rywalami zawodników z Bałkanów, oprócz "Biało-Czerwonych", byli również gracze z Meksyku oraz Stanów Zjednoczonych. Niestety dla podopiecznych Nikołaja Żeljazkowa zawody nie przebiegły tak, jak by sobie tego życzyli. Bułgarzy przegrali wszystkie swoje mecze, poczynając od starcia z Polską, przez potyczkę z USA, aż do pojedynku z Meksykiem - i jedynie w tej ostatniej rywalizacji zdołali ugrać zwycięstwo w jakichkolwiek setach, a konkretnie dwóch. To oczywiście oznacza, że na MŚ 2022 już dalej ich oglądać nie będziemy, natomiast... być może usłyszymy jeszcze o nich w niezbyt ciekawym kontekście. Bułgarscy siatkarze mieli na koszulkach logo firmy bukmacherskiej. Tu zaczynają się kłopoty Dziennikarz "Przeglądu Sportowego" Rafał Tymiński zwrócił bowiem uwagę w jednym ze swoich tekstów na logo na koszulkach, w których bułgarscy siatkarze grali w Spodku - a mówimy tu o znaku firmy bukmacherskiej. Jak wskazał, nie posiada ona w naszym kraju stosownej licencji - bo zresztą nie prowadzi u nas działalności. Nie zmienia to jednak faktu, że w świetle prawa - co podkreślono - nie powinna być w Polsce reklamowana. Jak dodano w artykule, na razie żadne zawiadomienie w tej sprawie nie wpłynęło do odpowiedniego urzędu - w związku z czym nie można też było podjąć jakichkolwiek konkretnych działań. Za naruszenie przepisów dotyczących reklamowania "bukmacherki" grożą surowe kary finansowe. MŚ siatkarzy 2022. Reprezentacja Polski czeka na mecz z Tunezją Tymczasem siatkarskie MŚ 2022 potrwają jeszcze nieco ponad tydzień - do 11 września. Wówczas to odbędzie się wielki finał współzawodnictwa - a areną zmagań dwóch najlepszych reprezentacji będzie wspominany już katowicki Spodek. Każdy kibic z kraju nad Wisłą oczywiście marzy o tym, by po złote medale sięgnęli polscy siatkarze - do tego jednak jeszcze długa droga. Na razie graczy Nikoli Grbicia czeka mecz w 1/8 finału - rywalami "Biało-Czerwonych" będzie ekipa Tunezji, która zajęła trzecie miejsce w grupie A - za Serbią i Ukrainą. Spotkanie zaplanowano na godz. 21.00 4 września. Zobacz także: Słowenia zyskała, Polska straciła. "To troszkę chore"