Urazem, który przeszkadzał Leonowi jeszcze wiosną poprzedniego sezonu, była tendinopatia. Przyjmujący między innymi tym tłumaczył słabszą dyspozycję wiosną. Jego klub, Sir Safety Conad Perugia, mimo zapowiedzi walki o najwyższe cele nie dotarł do finału Ligi Mistrzów, nie zdobył również mistrzostwa Włoch. Leon w czerwcu poddał się operacji. Później wdrożył specjalny program rehabilitacyjny. Zatrudnił indywidualnego trenera od przygotowania fizycznego, wrzucał w mediach społecznościowych filmiki z treningów. Teraz wreszcie wrócił do gry. Wystąpił w sparingowym spotkaniu Perugii z zespołem ErmGroup San Giustino. Jak podkreśla oficjalny serwis internetowy włoskiego klubu, Leon rozegrał całe spotkanie, a po nim kontynuował ćwiczenia rehabilitacyjne, które wykonuje w ostatnich tygodniach. Dla przyjmującego była to pierwsza okazja gry pod wodzą nowego szkoleniowca Perugii, którym został Andrea Anastasi. Włoch ostatnie lata spędził w PlusLidze, prowadząc kluby z Gdańska i Warszawy. W przyszłym sezonie będzie trenował nie tylko Leona, ale także innego polskiego siatkarza - Kamila Semeniuka, który podpisał kontrakt z Perugią. Wilfredo Leon komentuje występ. "Kolejny dzień w biurze" Leon skomentował występ w mediach społecznościowych. W relacji na Instagramie zamieścił zdjęcie, na którym atakuje piłkę, z podpisem “kolejny dzień w biurze". Siatkarz wrócił do gry akurat tuż przed początkiem fazy pucharowej mistrzostw świata. Leon starał się wrócić do zdrowia i formy przed turniejem, przyjechał nawet do Spały pod koniec zgrupowania polskiej kadry. Ostatecznie Grbić nie zdecydował się jednak na włączenie zawodnika do 14-osobowego składu na mundial. - Chciałem, by był częścią zespołu. Ale jeśli nie trenujesz i nie grasz w siatkówkę przez trzy miesiące, powrót do zespołu, który jest rozpędzony do 100 km/h, jest ekstremalnie trudny. Mógłby zmuszać się do robienia czegoś, co niesie ze sobą ryzyko kontuzji. Szczerze żałuję, że nie może być w składzie. Ostatecznie nie chciałem podejmować absolutnie żadnego ryzyka, które mogłoby się skończyć jego urazem - podkreślał Grbić. Mimo to tuż po ogłoszeniu decyzji Leon zaczął publikować w mediach społecznościowych filmiki, na których było widać, jak zagrywa oraz atakuje. Ostatecznie jednak tuż przed wylotem do Włoch odwiedził trenerów kadry w Krakowie, przy okazji Memoriału Huberta Wagnera. Polski Związek Piłki Siatkowej zamieścił wówczas wspólne zdjęcie Leona i trenerów, które miało uciąć spekulacje na temat niesnasek między zawodnikiem i Grbiciem. W trakcie turnieju na Alei Gwiazd Siatkówki przed katowickim Spodkiem została odsłonięta tablica poświęcona Leonowi. Zawodnik nie pojawił się na uroczystości, ale nagrał film z podziękowaniem. Transmisja z mistrzostw świata w siatkówce 2022 w Polsacie! Relacje w Interii Sport Specjalnym reporterem Interii w trakcie MŚ będzie Paweł Pyziak - od 30 lat związany z siatkówką były zawodnik, współpracownik PLS oraz PZPS, współprowadzący radiową audycję "3 sety z Wroną". Paweł z kamerą obserwuje poczynania Biało-czerwonych, przekazuje najbardziej gorące wiadomości i relacjonuje najciekawsze wydarzenia turnieju. Śledź na bieżąco "Zagrywkę Pyziaka" na sport.interia.pl oraz w naszych mediach społecznościowych - Facebooku, Instagramie, Twitterze, i TikToku oraz na YouTube. Telewizja Polsat jest oficjalnym nadawcą tegorocznych mistrzostw świata siatkarzy w Polsce i Słowenii. Dla kibiców oznacza to, że wszystkie 52 mecze tego turnieju mogą oglądać na żywo w Polsacie Sport, Polsacie Sport Extra i Polsacie Sport News, a także online, na wielu urządzeniach w serwisie streamingowym Polsat Box Go. Skróty wszystkich meczów oraz wywiady, analizy i komentarze dostępne są także w serwisie sport.interia.pl. Szczegółowe informacje na temat transmisji z MŚ w kanałach sportowych Polsatu można znaleźć tutaj.