Polska wygrała w Spodku z Argentyną 3-0 (25-20, 25-17, 25-22), lepsza też była w dodatkowym secie (25-21). Dobrze grał Tomasz Fornal, który pokazał wiele dynamicznych i skutecznych zagrań. Jedna z fanek za wszelką cenę próbowała na siebie zwrócić jego uwagę i... udało jej się! Siatkarz zauważył jej hasło i kiedy skończył udzielać wywiadów poszedł w tamtą stronę, wywołując duże poruszenie. Podpisał się zarówno na haśle, jak i na koszulce szczęśliwej kibicki. Paweł Czado: Koledzy z reprezentacji mówią, że forma zespołu zwyżkuje. Zgodzi się pan z tą opinią? Tomasz Fornal: - Fajnie. Taki jest plan: im bliżej mistrzostw tym mamy prezentować się lepiej. CZYTAJ TAKŻE: Mistrzowie świata zdali ostatni test. Argentyńczycy znów bez szans Widać po was duży spokój. - Jeśli tak to widać to chyba dobrze... Rzeczywiście wydaje mi się, że nie stresujemy się jakoś nadmiernie, nie widzę tego w hotelu po chłopakach. Wydaje mi się, podchodzimy do tego na spokojnie. Tomasz Fornal zagrał przeciwko nowemu klubowemu trenerowi Jak się grało przeciwko... klubowemu trenerowi? Trener Argentyńczyków Marcelo Rodolfo Mendez niedawno został szkoleniowcem Jastrzębskiego Węgla, którego jest pan zawodnikiem. - Udało nam się zamienić kilka słów w hotelu, bo mieszkamy w tym samym. Jest sympatyczny i uśmiechnięty. Co do treningów nie jestem jeszcze w stanie się wypowiedzieć, nie pracowaliśmy razem. Słyszałem jednak o tym trenerze wiele pochlebnych opinii. Jak będą wyglądały dni do najbliższego meczu na mistrzostwach z Bułgarią, który już w piątek? - Nie wiem, ale pewnie w środę będzie siłownia, w czwartek jakiś trening, a w piątek będziemy zaczynać. O Bułgarii jeszcze nie rozmawialiśmy, spodziewamy się, że w czwartek będzie odprawa i w piątek jeszcze jedna, na których będziemy poruszać te tematy. Wierzę, że będę w stanie pomóc chłopakom, którzy będą zaczynać te spotkania. Czy taki mecz w Spodku to sposób żeby z tą halą jeszcze raz się oswoić? - Myślę, że tej hali nie trzeba nikomu przedstawiać. Nie grałem tutaj zbyt wielu spotkań, ale na pewno to hala przyjemna, trybuny są blisko. Co prawda dziś kompletu nie było, ale temperatura i tak była dosyć gorąca. rozmawiał i notował: Paweł Czado