O tym, że reprezentacja Polski powinna poprawić grę na linii blok-obrona, trener Nikola Grbić mówił niemal przez całe lato. Równie konsekwentnie stawiał jednak na tych dwójkę środkowych bloku - Kochanowskiego i Bieńka. Wybór wcale nie był oczywisty. Świetny sezon ma za sobą doświadczony Karol Kłos, który błysnął dobrą postawą w bloku w Lidze Narodów. Grbić z pewnością liczył też na Norberta Hubera, ale jego z gry wyeliminowała kontuzja. Tymczasem Kochanowski miał za sobą sezon pełen problemów zdrowotnych i rozczarowujących wyników z Asseco Resovią. Bieniek co prawda imponował w PlusLidze mocnymi serwisami, ale trenerzy od lat podkreślają, że w bloku jest zdecydowanie słabszy niż w ofensywie. Na mistrzostwach świata i Kochanowski, i Bieniek są jednak w świetnej formie. Na mundialu przed czterema laty rywalizowali o miejsce u boku doświadczonego Piotra Nowakowskiego. Dziś stanowią o sile reprezentacji. To ich grę jako atut Polaków wskazuje Gustavo Endres, przed laty znakomity brazylijski środkowy. Mistrzostwa świata w siatkówce. Bieniek blokuje, Kochanowski atakuje Ich dobrą grę widać również w statystykach. Kochanowski w Lidze Narodów długo psuł mnóstwo zagrywek, a dziś jest jednym z najlepiej serwujących zawodników w polskiej drużynie. Zdobył już w ten sposób siedem punktów. Był jednym z bohaterów boju z Amerykanami, w którym długo atakował ze stuprocentową skutecznością. Ostatecznie w ćwierćfinale skończył 14 z 18 ataków, ale ani razu nie dał się zablokować, żadnej piłki nie posłał w aut czy siatkę. W całym turnieju atakuje z imponującą skutecznością 83 procent. Ale po spotkaniu z USA stwierdził, że bohaterów było aż 15 - wszyscy zawodnicy i trener. - Mecz z USA był dotąd zdecydowanie najcięższy, pełen wzlotów i upadków. Jesteśmy drużyną kompletną, wprowadzamy jakość do tego, co dzieje się na boisku. Uważam, że jesteśmy w stanie w tym momencie dyktować warunki gry każdej drużynie - podkreśla Kochanowski. 25-letni siatkarz nieco gorzej wypada na razie w bloku, którym zdobył pięć punktów. W tej statystyce nieoczekiwanie bryluje Bieniek. To zawodnik o kapitalnych warunkach fizycznych - ma aż 210 cm wzrostu - do którego przylgnęła jednak łatka ofensywnego środkowego. Czyli takiego, który dobrze atakuje i zagrywa, ale blokuje rzadko. Gdy w Bolonii, po turnieju finałowym Ligi Narodów, Bieniek odbierał nagrodę dla najlepszego środkowego bloku, niejeden kibic uśmiechnął się pod nosem. 28-letni siatkarz w trzech meczach zablokował bowiem rywali... tylko dwa razy. Ale w Katowicach i Gliwicach idzie mu znacznie lepiej. Punktowych bloków ma już 14, Amerykanów powstrzymał aż sześć razy. W klasyfikacji blokujących ustępuje jedynie Argentyńczykowi Augustinowi Loserowi. - Nasi środkowi świetnie atakowali. Pracowaliśmy nad ich grą przez tygodnie, nad przesuwaniem się przy siatce. Jestem szczęśliwy, że teraz oglądamy efekty tych treningów - chwali podopiecznych Grbić. Polska - Brazylia. Kochanowski i Bieniek kontra Lucas i Flavio W meczu z USA Kochanowski i Bieniek zdobyli łącznie aż 33 punkty, więcej niż polscy przyjmujący. Dziś ich gra może być równie ważna. Po drugiej stronie staną bowiem doświadczeni zawodnicy, którzy również odgrywają w drużynie ważne role. Od lat o sile brazylijskiej kadry stanowi Lucas Saatkamp. 36-letni mistrz świata z 2010 r. potrafi w trudnym momencie pomóc drużynie zagrywką, a na polsko-słoweńskim turnieju radzi sobie coraz lepiej. Zdobył już 42 punkty, z czego 10 blokiem. O dwa bloki więcej zanotował Flavio Gualberto. Młodszy od Lucasa o siedem lat imponuje przede wszystkim w defensywie i z pewnością będzie “polować" na zatrzymanie polskich środkowych. Kochanowski i Bieniek również są jednak mistrzami świata i nie mają się czego obawiać. Przed ośmioma laty do drużyny marzeń turnieju wybrano Kłosa, przed czterema Nowakowskiego. W tym roku ich młodsi koledzy również są kandydatami do tych nagród. Jeśli poprowadzą reprezentację Polski do złotego medalu, mogą nawet powalczyć o statuetkę dla MVP turnieju. Transmisja z mistrzostw świata w siatkówce 2022 w Polsacie! Relacje w Interii Sport Specjalnym reporterem Interii w trakcie MŚ będzie Paweł Pyziak - od 30 lat związany z siatkówką były zawodnik, współpracownik PLS oraz PZPS, współprowadzący radiową audycję "3 sety z Wroną". Paweł z kamerą obserwuje poczynania Biało-czerwonych, przekazuje najbardziej gorące wiadomości i relacjonuje najciekawsze wydarzenia turnieju. Śledź na bieżąco "Zagrywkę Pyziaka" na sport.interia.pl oraz w naszych mediach społecznościowych - Facebooku, Instagramie, Twitterze, i TikToku oraz na YouTube. Telewizja Polsat jest oficjalnym nadawcą tegorocznych mistrzostw świata siatkarzy w Polsce i Słowenii. Dla kibiców oznacza to, że wszystkie 52 mecze tego turnieju mogą oglądać na żywo w Polsacie Sport, Polsacie Sport Extra i Polsacie Sport News, a także online, na wielu urządzeniach w serwisie streamingowym Polsat Box Go. Skróty wszystkich meczów oraz wywiady, analizy i komentarze dostępne są także w serwisie sport.interia.pl. Szczegółowe informacje na temat transmisji z MŚ w kanałach sportowych Polsatu można znaleźć tutaj.