Współorganizowane przez Polskę siatkarskie mistrzostwa świata skończyły się dla naszej reprezentacji gorzkim akcentem, jaką była finałowa porażka z kadrą Włoch. I choć przegrana boli, tytuł wicemistrza globu należy uznać za sukces i cieszyć się nim, co podkreślało wielu członków naszej drużyny. "Jestem dumny, a to rzadkość. Stanęliśmy na podium Ligi Narodów i mistrzostw świata w jednym sezonie. Jesteśmy jedyną reprezentacją, której udało się to w tym roku. Teraz trudno mi w pełni cieszyć się naszymi osiągnięciami, ale za kilka dni na pewno wszyscy zrozumiemy, jak wiele zrobiliśmy" - mówił Nikola Grbić "na gorąco", tuż po przegranym finale. MŚ w siatkówce. Nikola Grbić: Nie zmieniłbym żadnej decyzji Później Serb miał kilka dni na przeanalizowanie występów Polaków na mistrzostwach świata i przemyślenie wszystkich spraw. Swoimi wnioskami podzielił się w rozmowie z portalem Sport.tvp.pl i jak sam przyznał, nawet gdyby mógł cofnąć czas, nie zmieniłby żadnej ze swoich decyzji. "Uważam, że dokonaliśmy dobrych wyborów. Za zaufanie zawodnicy odwdzięczyli się wysoką jakością gry. Myślę, że to była dobra decyzja, by zmienić zawodników, stworzyć nową drużynę, która docelowo walczy o Paryż" - przyznał Nikola Grbić. Zobacz także: Tyle pieniędzy dostaną polscy siatkarze za drugie miejsce na mistrzostwach świata. Kwota nie powala. Śmiechu warte? Nikola Grbić wprost o swojej przyszłości. Skupia się na reprezentacji Polski 49-latek objął stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski na początku tego roku. Początkowo łączył swoje obowiązki z pracą we włoskim klubie Sir Safety Perugia, z którego został jednak zwolniony po sezonie. Teraz Nikola Grbić nie zakłada powrotu do klubowej siatkówki, jego jedynym "oczkiem w głowie" ma być polska kadra. - Tak, chcę się skoncentrować na kadrze. Choć wszystko może się zdarzyć, to nawet nie sądzę, że będę mógł wrócić do pracy we Włoszech, ponieważ "kara" za łączenie pracy w klubie i kadrze wzrosła do stu tysięcy euro. To szalone. Nie powinno być systemu kar. Jeśli chce się zatrudnić trenera reprezentacji, powinno się zatrudnić trenera reprezentacji. To decyzja klubu. Nie zmienia to faktu, że to nie jest już mój problem. Moim zamysłem jest to, by przez kolejny rok nie zajmować się klubem - powiedział nasz selekcjoner.