“Biało-czerwoni" byli zdecydowanym faworytem spotkania z Meksykiem i udźwignęli tę rolę. Po pierwszym wygranym secie Grbić dał szansę rezerwowym, ale i oni nie mieli problemu z pokonaniem 18. drużyny rankingu FIVB. Na mistrzostwach świata w niedzielę zadebiutowali Tomasz Fornal, Mateusz Poręba i Jakub Popiwczak. - Dla siatkarzy to ważne, by znów pojawić się na boisku, poczuć rytm gry. Nie będą gotowi do pokazania swojej najlepszej siatkówki za kilka dni, jeśli nie będą pojawiać się na boisku. To było dla nich ważne, by zachować ciągłość. I poczuć atmosferę. Przed 10 tys. ludzi gra się inaczej niż na treningu - podkreśla Grbić. "Jeśli dacie radę zrobić 72 bloki, zróbcie to!" Polska drużyna już przed meczem z Meksykiem myślała jednak o spotkaniu z Amerykanami, którym we wtorek zakończy zmagania w grupie C. Świadczy o tym nieco mocniejszy trening na siłowni, który Grbić zaplanował na niedzielny poranek, przed spotkaniem z Meksykanami. - Przed tym meczem skupialiśmy się bardziej na swojej grze niż na przeciwniku. Mamy swój system i zadania do wykonania. Nawet gdy różnica między jakością obu drużyn jest tak duża, gorszy początek spotkania sprawia, że nie ma znaczenia, kto jest po drugiej stronie. Rywale zobaczą, że mają szansę coś zrobić. Chcieliśmy uniknąć tego zagrożenia. Musieliśmy serwować w konkretne miejsce, ustawiać się w defensywie. Chciałem, by zawodnicy koncentrowali się na tym, co dzieje się na boisku, a nie na przeciwniku - zaznacza Grbić. Jego zawodnicy w meczu z outsiderem nie ustrzegli się błędów. W oczy najbardziej rzucała się masa zepsutych zagrywek. Było ich aż 18, do tego doszedł jeszcze jeden autowy atak Poręby. Świetnie było natomiast w bloku, którym obrońcy tytułu mistrzów świata zdobyli 12 punktów. - Pod koniec pierwszego seta powiedziałem zawodnikom: jeśli dacie radę zrobić 72 bloki, zróbcie to! Nic mnie to nie obchodzi. Nie myślcie: “może to już dość". Za każdym razem, gdy atakują tam, gdzie się ustawiliście, starajcie się zablokować. Jeśli odpowiednio przełożycie ręce w meczu przeciwko mocnej drużynie, jedna taka piłka może zrobić różnicę. Musicie się na to przygotować, robiąc to przeciwko każdemu przeciwnikowi - zaznacza Grbić. Nikola Grbić nie ma wątpliwości: Amerykanie są mocniejsi niż w Bolonii Polscy siatkarze gładko wygrali dwa pierwsze spotkania, ale to wtorkowy mecz z Amerykanami może pokazać prawdziwą siłę i formę drużyny Grbicia. W lipcu starcie obu drużyn w półfinale Ligi Narodów w Bolonii zakończyło się gładkim zwycięstwem 3:0. - Amerykanie są mocniejsi niż w Bolonii, mają Matthew Andersona. Z pewnością są dobrze przygotowani na mistrzostwa. Może ktoś powie, że na razie nie grają jak w Bolonii, ale zobaczycie: w meczu z nami będą prezentować bardzo dobrą siatkówkę. Czy jesteśmy gotowi? Możemy grać choćby dziś! Mamy materiał do analizy z meczów, w których grał już Anderson. Jest się na czym opierać - mówi Grbić. Transmisja z mistrzostw świata w siatkówce 2022 w Polsacie! Relacje w Interii Sport Specjalnym reporterem Interii w trakcie MŚ będzie Paweł Pyziak - od 30 lat związany z siatkówką były zawodnik, współpracownik PLS oraz PZPS, współprowadzący radiową audycję "3 sety z Wroną". Paweł z kamerą obserwuje poczynania Biało-czerwonych, przekazuje najbardziej gorące wiadomości i relacjonuje najciekawsze wydarzenia turnieju. Śledź na bieżąco "Zagrywkę Pyziaka" na sport.interia.pl oraz w naszych mediach społecznościowych - Facebooku, Instagramie, Twitterze, i TikToku oraz na YouTube. Telewizja Polsat jest oficjalnym nadawcą tegorocznych mistrzostw świata siatkarzy w Polsce i Słowenii. Dla kibiców oznacza to, że wszystkie 52 mecze tego turnieju mogą oglądać na żywo w Polsacie Sport, Polsacie Sport Extra i Polsacie Sport News, a także online, na wielu urządzeniach w serwisie streamingowym Polsat Box Go. Skróty wszystkich meczów oraz wywiady, analizy i komentarze dostępne są także w serwisie sport.interia.pl. Szczegółowe informacje na temat transmisji z MŚ w kanałach sportowych Polsatu można znaleźć tutaj.