Portorykańczycy przyznają, że do Polski przyjechali głównie po naukę. Do Polski przylecieli tuż przed turniejem, do niedawna odczuwali jeszcze problemy ze zmianą strefy czasowej. Serbowie to zaś najwyżej notowany zespół grupy A. Mimo to faworyci musieli trochę się namęczyć, by wygrać 3:0. Serbom zależy na jak najwyższych zwycięstwach, by jak najkorzystniej usytuować się w fazie pucharowej mistrzostw. - Chcemy być rozstawieni z trzecim numerem w fazie play-off, to żaden sekret. I utrzymać wszystkich w przekonaniu, że to Polska, Francja i USA są faworytami turnieju - podkreślał w rozmowie z Interią środkowy Marko Podraszczanin. Takie miejsce może im znacznie ułatwić awans do strefy medalowej. Drogą do tego miał być komplet zwycięstw bez straty seta. Mało brakowało, a te plany mogła skomplikować reprezentacja Portoryko. W pierwszym secie sprawiła Serbom spore problemy. Gdy wydawało się, że faworyci uspokoili sytuację, Portorykańczycy odrabiali straty. I tak kilka razy. Największe trudności rywalom sprawiały serwisy Pedro Moliny, siatkarze z Karaibów zatrzymali też Serbów blokiem. Poirytowany trener Igor Kolaković prosił o przerwy. Choć jego drużyna miała trzy piłki setowe, Portorykańczycy doprowadzili do gry na przewagi. Serbia wygrała dopiero 26:24. "Puerto Rico!" na trybunach Spodka Drużynę z Bałkanów w Katowicach dopinguje grupa serbskich fanów. Pozostali kibice w większości wspierali jednak rywali. Po Spodku niosło się gromkie “Puerto Rico!", na trybunach było kilkaset osób. Wśród nich ponownie znalazła się nawet dwójka portorykańskich fanów ze sporą flagą. W dwóch kolejnych setach okazji do oklaskiwania udanych akcji siatkarzy z karaibskiej wyspy było już jednak mniej. Serbowie opanowali sytuację, mimo że od czasu do czasu efektownie atakował Klistan Lawrence. Jeszcze w drugim secie Portorykańczykom udało się doprowadzić do remisu 11:11. Później było jednak gorzej. Serbowie, między innymi dzięki mocnym zagrywkom Aleksandara Atanasijevicia, wygrali 25:21. Ale i w końcówce tego seta Kolaković musiał pobudzać zawodników w czasie przerwy. Kolaković spokojniejszy. Serbowie wykonali zadanie Dopiero w trzecim secie Kolaković mógł od początku do końca spokojnie oglądać poczynania swoich siatkarzy. Szybko osiągnęli siedmiopunktową przewagę. Odpocząć mógł Atanasijević, którego zastąpił Duszan Petković. Serbowie z czasem zdecydowali się na kolejne zmiany, bo ich przewaga była już bardzo duża. Mecz zakończyła nieudana zagrywka Lawrence'a, ostatniego seta zawodnicy Kolakovicia wygrali 25:16. Serbowie z dwoma zwycięstwami bez straty seta są zdecydowanymi liderami grupy A. Tę fazę turnieju zakończą środowym starciem z Tunezją. Serbia - Portoryko 3:0 (26:24, 25:21, 25:16) Serbia: Atanasijević, Podraszczanin, Petrić, Jovović, Lisinac, Ivović - Katić (libero) oraz Peković (libero), Masulović, Petković, Todorović, Krsmanović Portoryko: Lawrence, Nieves, Molina, Iglesias, Rodriguez, Vargas - Del Valle (libero) oraz Alomar, Nido, Elias, Cabrera (libero), Hoyos Transmisja z mistrzostw świata w siatkówce 2022 w Polsacie! Relacje w Interii Sport Specjalnym reporterem Interii w trakcie MŚ będzie Paweł Pyziak - od 30 lat związany z siatkówką były zawodnik, współpracownik PLS oraz PZPS, współprowadzący radiową audycję "3 sety z Wroną". Paweł z kamerą obserwuje poczynania Biało-czerwonych, przekazuje najbardziej gorące wiadomości i relacjonuje najciekawsze wydarzenia turnieju. Śledź na bieżąco "Zagrywkę Pyziaka" na sport.interia.pl oraz w naszych mediach społecznościowych - Facebooku, Instagramie, Twitterze, i TikToku oraz na YouTube. Telewizja Polsat jest oficjalnym nadawcą tegorocznych mistrzostw świata siatkarzy w Polsce i Słowenii. Dla kibiców oznacza to, że wszystkie 52 mecze tego turnieju mogą oglądać na żywo w Polsacie Sport, Polsacie Sport Extra i Polsacie Sport News, a także online, na wielu urządzeniach w serwisie streamingowym Polsat Box Go. Skróty wszystkich meczów oraz wywiady, analizy i komentarze dostępne są także w serwisie sport.interia.pl. Szczegółowe informacje na temat transmisji z MŚ w kanałach sportowych Polsatu można znaleźć tutaj.