Drużyna z Bałkanów była zdecydowanym faworytem do triumfu, a w dotychczasowych spotkaniach turnieju nie zdradzała oznak słabości. Dość powiedzieć, że w siedmiu meczach straciła ledwie... dwa sety. Efektowne zwycięstwo w "polskiej" grupie. Dobre wieści dla "Biało-Czerwonych" Ekipa Tajlandii w teorii skazana była na porażkę, ale w pierwszej odsłonie meczu zawiesiła poprzeczkę zaskakująco wysoko. Spotkanie rozpoczęło się bowiem od jej prowadzenia... 4:1. Zacięta walka toczyła się przez cały premierowy set, ale ostatecznie górą były Serbki, które wygrały 25:23. Jak się potem okazało, zryw na początku był wszystkim, na co było tego dnia stać kopciuszka. Drugiego seta przegrał on 17:25, a trzeciego - 25:15 Taki wynik oznacza, że Tajki mają już niewielkie szanse na wyprzedzenie w tabeli reprezentacji Polski. Zdobyły one bowiem dotąd 10 punktów, a do rozegrania pozostało im jedno spotkanie. Nasze reprezentantki mają w dorobku 13 "oczek" i dwa mecze przed sobą. O 20:30 zmierzą się z Kanadą. Relacja "na żywo" w Interii. Serbia - Tajlandia 25:23, 25:17, 25:15