Rozprawiłyście się z mistrzyniami olimpijskimi w 75 minut. To robi wrażenie. Magdalena Stysiak: Mój brat mi napisał, że wygramy w 50 minut. Jakby obstawił, to byłby milionerem. Wyszłyśmy z szatni po rozmowie z trenerem tak zmotywowane, że potrafimy grać dobrą siatkówkę i jesteśmy w stanie powalczyć z Amerykankami. Gdy na początku pierwszego seta pojawiły się lekkie zawirowania, wierzyłyśmy, że z tego wyjdziemy. Amerykanki były w szoku, że tak umiemy grać i myślę, że my same też. Ten mecz dał nam mnóstwo radości i pozwoli z podniesionymi głowami wejść w kolejne spotkania. Super, że wygrałyśmy, ale musimy zwyciężyć w kolejnych dwóch, by otworzyć sobie furtkę do ćwierćfinałów. W drugim secie rywalki wręcz stały z opuszczonymi rękami, a Kimbelry Robinson przyznała, że nie miały zupełnie pomysłu - Miałyśmy rywalki bardzo dobrze rozpisane. Wiedziałyśmy, czego się po każdej z nich spodziewać - gdzie atakuje, jak kiwa, w które miejsc zagrywa. Było to widać też po naszym bloku, bo blokowałyśmy te strefy, które były rozpisane. Dlatego Amerykanki nas niczym nie zaskoczyły. My zaskoczyłyśmy samych siebie, w jaki sposób podeszłyśmy do meczu. To nas wzmocniło jako reprezentację Polski. Ta wygrana nas podbuduje, ale koron na głowie nie będziemy nosić. Trener Stefano Lavarini narzekał, że dzień wcześniej z Serbią bałyście się podejmować ryzyko. Po meczu z USA twego na pewnie nie powie. - Szłam dziś na maksa, nie wiem czy nawet jedną piłkę kiwnęłam. Wierzyłam mocno, że wszystko będzie wychodzić, dobrze mi się atakowało nawet na podwójnym bloku rywalek. Po prostu trzeba było wyskoczyć i dać z siebie sto procent. Podjęłam ryzyko i to się nam opłaciło. Bardzo ważna jest wiara w siebie i umiejętności. To trener stara się nam wkładać do głów. Wiadomo umiejętności są ważne, ale wiara potrafi czynić cuda. Dzięki temu wygrałyśmy z Amerykankami. Teraz jeśli wygracie z Kanadą i Niemcami zagracie w ćwierćfinale. - Mamy wszystko w swoich rękach. W piątek i sobotę chcemy wyjść na mecze i je wygrać. Nie patrzymy na rywalki, tylko my musimy udowodnić całemu światu, że na to zasługujemy. Gramy u siebie i zawsze wszędzie podkreślam, że mamy świetnych kibiców.