Zawodniczki "Canarinhos" były zdecydowanymi faworytkami meczu, lecz mało kto mógł spodziewać się, że zwyciężą w aż tak imponującym stylu. Nie zwiastowało tego też otwarcie spotkania: gra do stanu 6:6 toczyła się w zasadzie "punkt za punkt". Pogrom podczas MŚ! Surowa lekcja Potem Brazylijki wrzuciły jednak piąty bieg. Wygrały pierwszego seta, a od wspomnianego wyżej wyniku pozwoliły rywalkom na zdobycie ledwie... pięciu "oczek". Z tonu nie spuściły w drugiej odsłonie. Po jej rozpoczęciu potrafiły prowadzić już 9:1, a ostatecznie wygrał z przewagą 12 punktów. Trzeci set nie przyniósł w żadnym wypadku zmiany obrazu gry. Zawodniczki z Portoryko spisały się co prawda sumarycznie odrobinę lepiej, ale przewaga faworytek wciąż była gigantyczna. Brazylijki biją się o pierwsze miejsce w grupie E, dające uprzywilejowaną pozycję w ćwierćfinałach. Rywalki nie mają już szans na wejście do najlepszej ósemki. Brazylia - Portoryko 3:0 (25:11, 25:13, 25:15)