Kurz po tegorocznej siatkarskiej Lidze Narodów mężczyzn już opadł. Prestiżowe zwycięstwo - w dodatku odniesione przed własną publicznością - potrafi jednak stanowić potężny zastrzyk dobrej energii i pewności siebie na długi czas. Oby dotyczyło to także reprezentacji Polski, która w finale Ligi Narodów w Gdańsku ograła 3:1 kadrę Stanów Zjednoczonych. Po tamtym meczu podopieczni trenera Nikoli Grbicia otrzymali kilka dni wolnego, by następnie stawić się na obozie treningowym w Zakopanem. Teraz przyszedł czas na wielki sprawdzian formy "Biało-Czerwonych" - prestiżowy Memoriał Huberta Jerzego Wagnera. Memoriał Huberta Jerzego Wagnera. Reprezentacja Polski zaskoczyła tuż przed meczem Trener Nikola Grbić podkreślał, że nasi siatkarze nie podejdą do meczów ze Słowenią, Włochami i Francją w najwyższej formie. Celem numer jeden są bowiem zbliżające się mistrzostwa Europy, a także kwalifikacje olimpijskie. Dlatego też reprezentacja Polski zdecydowała się zmienić nieco swój przedmeczowy rytuał, o czym poinformował spiker zagrzewający kibiców w Tauron Arenie Kraków. Sam selekcjoner Nikola Grbić cieszy się z tego, że jego reprezentacja ma wziąć udział w tak silnie obsadzonym turnieju, jakim jest Memoriał Huberta Jerzego Wagnera, występując przez rozentuzjazmowaną polską publicznością. Z Tauron Areny Kraków - Tomasz Brożek