Przebieg i wynik piątkowego meczu reprezentacji Polski ze Słowenią na Memoriale Huberta Jerzego Wagnera rzeczywiście mógł stanowić spore rozczarowanie dla fanów "Biało-Czerwonych", którzy tłumnie wypełnili trybuny Tauron Areny Kraków. Nasi siatkarze na przestrzeni całego meczu byli znacznie słabsi niż świetnie dysponowali rywale, przegrywając 0:3. Co - poza dobrą postawą Słoweńców, mogło mieć wpływ na aż tak dotkliwy dla Polaków wynik? - Skupiamy się na budowaniu siły, na budowaniu fizyczności na przyszłość, bo przed nami mistrzostwa Europy i turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich, który jest priorytetowy w tym sezonie. Więc te wyniki, które tu padają... nie łapałbym się za głowę i nie dociekał nie wiadomo jak, co jest z naszą reprezentacją. Spokojnie. Wszystko jest dobrze. Budujemy po prostu siłę. Niestety - trzeba coś poświęcić, żeby coś wybudować. Budujemy więc siłę, a siatkówka jest - że tak powiem - na bocznym torze - tłumaczył po meczu Kamil Semeniuk. I dodał: A jednak, Nikola Grbić ujawnia tuż po meczu. Kluczowe wieści dla polskiej kadry Memoriał Wagnera: Polska - Słowenia. Kamil Semeniuk uspokaja ws. reprezentacji Polski Kamil Semeniuk zaznaczył przy tym, że selekcjoner Nikola Grbić ostrzegał naszych siatkarzy, że podczas Memoriału mogą zmagać się z obniżką formy, a sytuacja jest pod kontrolą. Polacy wyszli na parkiet i się zaczęło. "Ogień" na trybunach, co za sceny Na koniec nasz reprezentant zaznaczył, że tak mocno obsadzony Memoriał Jerzego Wagnera to doskonała okazja, by sprawdzić się w boju z wymagającymi rywalami i okolicznościami, za jakie trzeba uznać towarzyszące polskim siatkarzom zmęczenie. Zaskakujący ruch polskich siatkarzy. Sprytny manewr tuż przed meczem Porażkę swoich podopiecznych w wymownych słowach skomentował także selekcjoner Nikola Grbić.