Reprezentacja Polski w siatkówce jest już o krok od zdobycia złotego medalu tegorocznych mistrzostw Europy. W czwartek podopieczni trenera Nikoli Grbicia spisali się kapitalnie, pokonując 3:1 tak niewygodną dla nas na wielkich turniejach Słowenię. Teraz "Biało-Czerwoni" mają chwilę na złapanie oddechu przed decydującym bojem, w którym w sobotę zmierzą się z Włochami. Reprezentanci Italii pokonali w półfinale bez straty seta Francję. Po wywalczeniu awansu do finału selekcjoner Nikola Grbić był - czemu trudno się dziwić - zadowolony z postawy naszych siatkarzy... nie licząc pierwszego seta, w którym górą byli rywale. Pierwsze sety to rzeczywiście kwestia, nad którą sztab reprezentacji powinien pochylić się przed finałem z Włochami. Jeśli bowiem rywale zdołali wygrać choć jedną partię w starciu z "Biało-Czerwonymi", następowało to głównie na początku meczu. Tak było nie tylko w pojedynku ze Słowenią, lecz także w trakcie potyczek z Serbią i Holandią. Tylko Belgia pokonała nas dopiero w trzeciej partii. Fatalny komunikat dla Bartosza Kurka. Nikola Grbić potwierdza Reprezentacja Polski. Wilfredo Leon "ostrzega" przed wielkim finałem ME Nasi siatkarze mają świadomość, że może to stanowić ewentualny problem podczas walki o złote medale. Przyznał to otwarcie Wilfredo Leon, który przestrzega naszą reprezentację i wytknął jej wprost bolączkę, która przysparza nam problemów na początku meczów. I dodał, komentując spotkanie ze Słowenią: - Wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwy mecz. Byłem przygotowany na takie spotkanie. Wiadomo, że to są wysocy zawodnicy, którzy dobrze blokują. Jestem zadowolony, bo wykonaliśmy swoją robotę i czekamy teraz na kolejny mecz. Takie pieniądze czekają na polskich siatkarzy. Wielki finał ME już w sobotę