Polacy byli niepokonani podczas tegorocznych mistrzostw Europy. Wygrali wszystkie mecze w grupie, a potem w fazie pucharowej. W finale pokonali Włochów 3:0 w Rzymie, z którymi w poprzednim sezonie przegrali w decydującym spotkaniu mistrzostw świata w... Katowicach. Rewanż "Biało-Czerwonym" udał się więc w pełni. Nasi siatkarze pod wodzą Grbicia zdobywają medale na każdej międzynarodowej imprezie. W 2022 roku było trzecie miejsce w Lidze Narodów, a także wicemistrzostwo świata. Wtedy przyjmowane z lekkim niedosytem, ponieważ finał był w Polsce. Natomiast w tym roku podopieczni Serba najpierw wygrali Ligę Narodów, a potem zostali mistrzami Europy, po raz drugi w historii, poprzednio wywalczyli je w 2009 roku. Trudne rodzinne chwile u Nikoli Grbicia, polały się łzy "Jestem dumny z tego zespołu. Wszyscy ciężko pracowali na ten sukces. Na zgrupowaniu w Zakopanem było ogromne zaangażowanie. Naszym celem jest dalszy rozwój. Ci, których w mistrzostwach Europy pokonaliśmy na pewno nie spoczną na laurach. Żeby im dorównać trzeba ciężko pracować" - mówił Grbić po powrocie do kraju. Reprezentacja Polski w siatkówce. Celem igrzyska olimpijskie w Paryżu Wszyscy zdają sobie sprawę, że nie należy spoczywać na laurach, ponieważ za niespełna rok są igrzyska w Paryżu. I choć "Biało-Czerwoni" raz wywalczyli tytuł na tej imprezie, to ostatnio mieli po niej raczej poczucie niedosytu. Od 2004 roku za każdym razem Polacy odpadali bowiem w ćwierćfinale, zajmując szóste miejsce w klasyfikacji końcowej. Nic dziwnego, że pora w końcu przerwać tę "serię". Tym bardziej, że w mistrzostwach Europy nasza kadra potrafiła przełamać "klątwę" Słowenii, z którą przegrywała w fazie pucharowej na kilku ostatnich czempionatach Starego Kontynentu. Polski siatkarz zaskoczony, a teraz wyznaje. Reakcja Włochów mówi wszystko Tym bardziej, że Grbić na tym stanowisku był autorskim pomysłem Świderskiego Jeszcze zanim został prezesem związku przekonywał, że "byłby głupim człowiekiem", gdyby nie rozważał tej kandydatury. Świderski trzymał się swojego pomysłu. To on ściągnął go wcześniej Serba do Kędzierzyna. Udało mu się też przekonać Grbicia do objęcia kadry. Ten wniósł do polskiej kadry siłę spokoju. Oczywiście dostał do dyspozycji jedno z najlepszych pokoleń w historii polskiej siatkówki. Jeszcze nie najlepsze, bo tego bez medalu olimpijskiego nie sposób przebić mistrzów z ekipy Huberta Jerzego Wagnera. Ale na pewno dysponujące największą liczbą zawodników na światowym poziomie. Pod tym względem z Polską nie może się dziś równać żaden zespół na świecie.