Podopieczni trenera Nikoli Grbicia zameldowali się w stolicy Macedonii Północnej już w poniedziałek, czyli w dniu inauguracji europejskiego czempionatu, ale na swoje spotkanie musieli kilka dni poczekać. Dopiero w czwartek nasze Orły rozpoczną marsz po drugi w historii złoty medal, a na inaugurację zmierzą się z reprezentacją Czech (początek o godzinie 20, relacja "na żywo" w Interii). "Wow, naprawdę?". Nikt nie wierzy, ile zapłacili za "wakacje z Bartoszem Kurkiem" We wtorek wydarzeniem w kadrze były urodziny Bartosza Kurka, kapitan wkroczył w 35. rok życia, otrzymując mnóstwo życzeń i ciepłych słów. Także od kibiców, co obwieścił w mediach społecznościowych, wychodząc naprzeciw swoim fanom. Kolejne urodziny w reprezentacji Polski. "Sto lat" dla Tomasza Fornala "Urodzinowa seria" trwa w najlepsze i teraz swój dzień w upalnym Skopje ma z kolei Tomasz Fornal. Nasz czołowy przyjmujący obchodzi dzisiaj 26. urodziny, co nie umknęło uwadze kolegów z kadry. Na tę okoliczność, tuż przed treningiem, "Biało-Czerwoni" zebrali się w kółku, by jubilatowi odśpiewać sto lat. Atmosfera była przednia, a urodzonemu w Krakowie zawodnikowi uśmiech nie schodził z twarzy. Taki dzień zawsze wiąże się z pewnymi przywilejami i nie inaczej było w trakcie zajęć. W pewnej chwili, gdy Fornal coś zgłaszał przy linii bocznej, będący po przeciwnej stronie boiska Łukasz Kaczmarek sugerował, żeby mu odpuścić, bo dzisiaj jest jego święto. Atmosfera była w każdym razie przednia. - Byliśmy troszkę zaskoczeni, akurat dzisiaj dowiedzieliśmy się, że ma miejsce taka seria w drużynie. Wiadomo, że w grupie żyją jak w rodzinie, więc takie wydarzenie nie może być pominięte - powiedział Interii obecny na miejscu Wojciech Drzyzga, były znakomity siatkarz, a od lat ekspert Polsatu Sport. "Siatkarskie mycie zębów" przed bitwą Polska - Czechy Co można powiedzieć o zajęciach? Nic więcej, jak rutynowa rozgrzewka, podzielona na klasyczne odcinki, typu rozciąganie, odbicia piłki czy zagrywka przed kulminacyjnym momentem dnia, który przypadnie dopiero na wieczór. - Tak zwany zabijacz czasu w dniu meczowym, innymi słowy siatkarskie mycie zębów - uplastycznił Drzyzga. Ten "Potwór" wspaniale łączył dwie role. Miał jedyny w swoim rodzaju głos Wielki aplauz towarzyszył w zespole, wyrażony okrzykami i oklaskami, gdy na zagrywce stawał Wilfredo Leon. Gdy nasz reprezentant posłał "pocisk", poziom decybeli szedł zdecydowanie w górę. Podopieczni trenera Grbicia opuścili parkiet tuż przed godziną 12, a zaraz po nich na głównej arenie rywalizacji w grupie C zameldowali się Czesi - wieczorni rywale. Artur Gac ze Skopje