Finał trwających mistrzostw Europy rozegrany zostanie w sobotę w Rzymie (21:00). Polacy zagrają o złoto kontynentalnego czempionatu po 14 latach wyczekiwania. Awans do decydującej rozgrywki wywalczyli dzięki zwycięstwu nad Słowenią 3:1 (23:25, 25:21, 25:20, 25:21). Wybrańcy Nikoli Grbicia przełamali w ten sposób fatalną klątwę. Ekipa z Bałkanów w ostatnich latach gnębiła nas bowiem regularnie, właśnie w turniejach mistrzowskich. Tym razem górą byli "Biało-Czerwoni", mimo że na plac gry wyszli bez kontuzjowanego lidera zespołu - Bartosza Kurka. Polacy w finale mistrzostw Europy. Leon sam wygrał jednego seta! Polska zagra z Włochami w finale ME. Zwycięzca zgarnie pół miliona euro W finale polscy siatkarze zmierzą się z Włochami. Będzie to rewanż za mecz o złoto MŚ z ubiegłego roku. W katowickim Spodku ekipa z Italii zwyciężyła wówczas 3:1, nie pozwalając nam na sięgnięcie po trzeci z rzędu tytuł mistrza globu. Jak informuje "Przegląd Sportowy", cztery najlepsze drużyny trwającej imprezy rozdzielą między siebie okrągły milion euro. Połowa tej kwoty przypadnie w udziale mistrzom Europy. Drugi finalista ma zagwarantowane 250 tys. euro. Obrońcy tytułu stłamsili mistrzów olimpijskich. Wielka forma rywali Polaków Skromniej wynagrodzone zostaną zespoły, które w sobotę o 18.00 przystąpią do konfrontacji o trzecie miejsce. Lepsi w tym starciu otrzymają 150 tys. euro do podziału. Pokonani - 100 tys. euro. Na wyższe apanaże można liczyć choćby w Lidze Światowej. Wiedzą o tym doskonale polscy zawodnicy. Za tegoroczny triumf w turnieju finałowym zgarnęli milion dolarów.