Polska siatkówka czekała na taki sukces 14 lat. Po złocie drużyny Daniela Castellaniego z 2009 roku tym razem sięgnęła po nie ekipa prowadzona przez Nikolę Grbicia. W dodatku zrobiła to w imponującym stylu, rozbijając Włochów w Rzymie 3:0. Sukces swoich byłych podopiecznych docenia Vital Heynen. Aktualny szkoleniowiec kobiecej reprezentacji Niemiec podkreśla, że zwycięstwo "Biało-Czerwonych" było w pełni zasłużone. "Złoty chłopiec" stępił pazury Włochom. Oceny polskich siatkarzy za finał Vital Heynen o sukcesie polskich siatkarzy. Porównał drużynę Grbicia do swojej Zdaniem Heynena to właśnie trudne przeprawy na wcześniejszych etapach turnieju zahartowały polską drużynę. Po łatwej fazie grupowej siatkarze Grbicia dość gładko pokonali Belgię, ale w kolejnych dwóch rundach rywale postawili im trudne warunki. W ćwierćfinale po zaciętej walce wygrali 3:1 z Serbią, w półfinale musieli przełamać Słowenię, z którą również wygrali w czterech setach. - Nie spodziewałem się wygranej Polski 3:0. Ale, jak powiedziałem, czasami dla zespołu lepiej jest trochę pocierpieć na wcześniejszych etapach. Z moją drużyną na mistrzostwach świata w 2018 roku było tak samo - podkreśla Heynen. Wówczas "Biało-Czerwoni" rzeczywiście nie kroczyli od zwycięstwa do zwycięstwa - ówczesny system rozgrywania mistrzostw świata zakładał rozbudowane fazy grupowe - ale w finale przeciwko Brazylii zagrali znakomicie. Bartosz Kurek, który zaczynał od nie najlepszej dyspozycji, w meczach o medale spisał się wyśmienicie i został wybrany MVP turnieju. - Zmagaliśmy się z przeciwnościami przez długi czas. I dzięki problemom stawaliśmy się coraz lepsi. Jeśli zbyt wcześnie prezentujesz się zbyt dobrze, to niebezpieczne. To dotyczy najlepszych zespołów. Francja z ostatnich igrzysk olimpijskich jest najlepszym przykładem. Takie drużyny uczą się w trakcie turnieju. Polska robiła to w czasie mistrzostw Europy i zasłużyła na złoto - opowiada Heynen. Vital Heynen zdradził, co przekazał polskim siatkarzom. Wyjątkowe słowa o Aleksandrze Śliwce Belgijski szkoleniowiec prowadził polską kadrę w latach 2018-2021. Odszedł po brązowym medalu mistrzostw Europy, ale decydujący wpływ na rozstanie miał brak krążka na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Wszyscy zawodnicy z obecnej kadry grali w reprezentacji pod jego wodzą. Spytaliśmy więc Heynena, czy nadal czuje, że to choć trochę jego drużyna. Polska i Włochy spotkały się przed rokiem w finale mistrzostw świata, teraz w finale mistrzostw Europy. Obie drużyny zdobywały też medale ME w 2021 r. Wielu ekspertów sądzi, że w najbliższych latach te dwie kadry mogą zdominować męską siatkówkę i często grać ze sobą w finałach. Taki pogląd jeszcze przed sobotnim finałem wyraził między innymi Stefano Lavarini, trener polskich siatkarek. - Często są różne głosy tego typu, a potem historia wszystko zmienia. Możemy powiedzieć: o, tak właśnie będzie! Ale zwykle faworyci nie grają w finałach. Jeden czy dwóch zazwyczaj wypada po drodze. Z mojego doświadczenia wynika, że zawsze zdarzają się niespodzianki - uważa Heynen. Z Łodzi Damian Gołąb Natychmiastowa decyzja po porażce siatkarzy. Ogłosili ją jeszcze z boiska