Reprezentacja Polski jest wymieniana w gronie faworytów do medalu tegorocznych mistrzostw Europy i od początku turnieju potwierdza, że jest dobrze przygotowana do imprezy. "Biało-Czerwoni" wciąż jednak czekają na poważny sprawdzian formy, ponieważ do tej pory nie mierzyli się z mocnymi rywalami. Bez większych problemów ograli jednak Czechów, pokonali Holendrów, którzy zdołali urwać im seta i rozbili reprezentację Macedonii Północnej. W przedostatnim meczu fazy grupowej podopieczni Nikoli Grbicia zmierzyli się z Duńczykami. Zgodnie z oczekiwaniami spotkanie zakończyło się po trzech setach (25:23, 25:9, 25:20) i "Biało-Czerwoni" zapisali na swoim koncie kolejne trzy punkty. Kapitalne zawody rozegrał Wilfredo Leon, który wyrównał własny rekord prędkości zagrywki, dobrze spisywali się także pozostali wybrańcy Serba. Jedyne, co może martwić, to przebieg pierwszego seta, na co zwrócił uwagę Stanisław Gościniak. Wilfredo Leon kwestionuje swój rekord świata. Konsternacja po meczu Polski z Danią Siatkarski mistrz świata z 1974 roku w rozmowie opublikowanej w serwisie plusliga.pl wypunktował, czego zabrakło Polakom w pierwszej odsłonie spotkania, w której rywale początkowo prowadzili 3:0, a później zdołali nawet odskoczyć naszym kadrowiczom na cztery punkty (7:3). Reprezentacja Polski wygrała z Danią. Gościniak: To jest długi turniej Bardzo dobrze w meczu z Duńczykami spisał się Leon, który zaserwował z prędkością 138 km/h. Wyczyn urodzonego na Kubie przyjmującego docenił Gościniak, zwracając też uwagę na zagranie innego z reprezentantów Polski. "Zawsze to jest spora atrakcja. Innego typu ciekawostką było przyjęcie naszego libero Popiwczaka na drugą stronę i piłka wpadła w pole. To są rzadkie przypadki. Poza tym podobała mi się gra z krótkiej naszej reprezentacji" - wyliczał. Dla polskich siatkarzy są koszmarem. Idą przez mistrzostwa jak burza "Biało-Czerwoni" w środę o godz. 17 zagrają ostatni mecz fazy grupowej, a ich rywalem będzie Czarnogóra. Zdaniem Gościniaka należy spodziewać się kolejnych rotacji w składzie, a na parkiecie zapewne zobaczymy zawodników, którzy do tej pory grali mniej. "To jest długi turniej i trudnych chwil jeszcze nie zabraknie" - skwitował były kadrowicz.