Polscy siatkarze przełamali "klątwę", po czternastu latach awansując do ścisłego finału mistrzostw Europy. Panowie bez problemu przerbnęli przez fazę finałową, pokonując kolejno Belgów, Serbów oraz Słoweńców. W finale natomiast fani siatkówki zaliczyli swego rodzaju powtórkę z historii. Podobnie jak podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata w siatkówce, o tytuł mistrzowski "Biało-Czerwonym" przyszło bowiem walczyć w niezwykle silnymi rywalami - reprezentantami Włoch. Poruszające obrazki w Rzymie. Minuta ciszy przed meczem "Biało-Czerwonych" W sobotni wieczór podopieczni Nikoli Grbicia dostarczyli fanom polskiej siatkówki ogromną dawkę emocji. Pierwszy set zakończył się przewagą "Biało-Czerwonych" 25:20. W drugim secie reprezentanci Polski zaczęli mieć problemy z gospodarzami. Ostatecznie drugi, podobnie jak i trzeci set padł jednak łupem naszych siatkarzy. Tym samym ekipa Grbicia zrewanżowała się Włochom za ubiegłoroczny finał mistrzostw świata. Mecz skończył się bowiem wynikiem 3:0 dla "Biało-Czerwonych". Przeraźliwie buczenie Włochów na jednego Polaka. O co chodzi? Odpowiedź jasna Polska ze złotym medalem mistrzostw Europy. Bartosz Kurek i spółka zarobili sporą sumkę Podczas tegorocznych mistrzostw Europy w piłce siatkowej pula nagród dla czterech najlepszych reprezentacji wynosiła aż 1 milion euro. "Biało-Czerwoni" za triumf w meczu finałowym otrzymali nie tylko puchar i tytuł mistrzowski, ale również nagrodę pieniężną w wysokości 500 tys. euro, a więc około 2,3 miliona złotych. Włosi, wicemistrzowie Europy, do podziału otrzymali połowę mniej, a więc 250 tys. euro (około 1,1 mln złotych). Na konto brązowych medalistów mistrzostw Europy, a więc Słoweńców, trafiło 150 tys. euro, czyli około 695 tys. złotych. Francuzi choć z Rzymu wyjadą bez medalu, za zajęcie czwartego miejsca zainkasują aż 100 tys. euro, a więc około 463 tys. złotych. Ależ bój w meczu o brąz. Niesamowite spotkanie w Rzymie, Słoweńcy oszaleli