Reprezentacja Polski dokonała wielkiej rzeczy i to jeszcze przed finałem mistrzostw Europy. Nasze Orły po ciężkim boju pokonały niewygodnego rywala - Słowenię 3:1 i tym samym zdjęły klątwę. Jednym z bohaterów spotkania był Wilfredo Leon, który na tej imprezie zaskakuje dużą pewnością siebie. Zawodnik włoskiego klubu Sir Safety Perugia jeszcze przed przyjazdem ekipy do Rzymu, w rozmowie z Interią Sport podkreślał, że celuje w krążek z najcenniejszego kruszcu, a inne medale go nie usatysfakcjonują. Po wygranym starciu ze Słowenią jedynie potwierdził wcześniejsze słowa. "Nie lubię srebra, więc nie będę zadowolony, dopóki nie będziemy mieli złota. Srebrny medal jest dla przegranych, dlatego my potrzebujemy teraz złota. To wszystko" - wypalił siatkarz, który w czwartek na parkiecie zdobył 25 punktów. A co na temat gry naszych Orłów uważa były kadrowicz? Jego słowa dają do myślenia przed finałem ME. Bartosz Kurek ujawnia brutalną prawdę przed finałem ME. Nie tak to miało wyglądać Legenda reprezentacji tonuje nastroje po zwycięstwie Polaków. Wskazuje, co jest do poprawy Ireneusz Kłos w przeszłości trzy razy sięgnął z drużyną po srebrny krążek na mistrzostwach Europy. Emerytowany siatkarz nie krył zadowolenia z faktu, że podopieczni Nikoli Grbicia pokonali trudnego przeciwnika. "Nareszcie to się stało! Do tej pory Słoweńcy stawali nam na drodze do finału i zawsze byli lepsi" - zaznaczył ekspert, cytowany przez "Przegląd Sportowy". Choć "Biało-Czerwoni" zrobili show na parkiecie i zameldowali się w finale turnieju, zdaniem byłego siatkarza nie ustrzegli się błędów. Teraz przed zawodnikami Grbicia dzień przerwy. Nasi reprezentanci na parkiet wrócą w sobotę (16.09). Wtedy też o godzinie 21.00 odbędzie się finał ME. Rywalem Polaków będą aktualni mistrzowie świata - Włosi. "Dobrze, że jest ta przerwa, bo każdy mecz powoduje, że sił u zawodników ubywa. Było to widać w meczu ze Słowenią" - podsumował Kłos. Nowy ranking FIVB. Polacy na szczycie... i jeszcze więcej dobrych wieści