Zdecydowanymi faworytami do wygrania rywalizacji w grupie C siatkarskich mistrzostw Europy są Polacy, którzy rozpoczęli turniej od gładkiej wygranej z Czechami. "Biało-Czerwoni" pierwsze poważne problemy napotkali w starciu z Holendrami, którzy zdołali urwać im seta. Podopieczni Nikoli Grbicia w trzech kolejnych partiach przypieczętowali swoją dominację i odnieśli drugie zwycięstwo w Skopje. Trzecie spotkanie z udziałem triumfatorów tegorocznej Ligi Narodów zaplanowano na niedzielę - również tego dnia na parkiet wybiegli Duńczycy i Czarnogórcy, którzy mieli niekorzystny bilans spotkań. Pierwsza z ekip najpierw przegrała z Macedonią Północną (1:3), a później z Czechami (1:3). Czarnogórcy z kolei musieli uznać wyższość Holendrów (0:3) oraz reprezentacji Macedonii (0:3). Mistrzostwa Europy. Dania górą w pierwszym secie, Czarnogóra odpowiedziała Początkowo gra toczyła się punkt za punkt, a jako pierwsi przewagę trzech "oczek" wypracowali Duńczycy (12:9). Kapitalna postawa Oskara Kjersteina Madsena, który w pierwszej partii zdobył 10 punktów, pomogła podopiecznym Kristiana Flojstrupa Knudsena pewnie wygrać seta (25:18) i objąć prowadzenie w meczu. Niesamowite kulisy z reprezentacji Polski. Przepis na sukces? Karol Kłos: Chowam swoją dumę w kieszeń Drugi set już tak jednostronny nie był. Czarnogórcy szybko odskoczyli rywalom na dwa punkty (4:2), ale Duńczycy byli w stanie doprowadzić do remisu. Taka sytuacja powtarzała się kilkukrotnie - zespół prowadzony przez Ivana Joksimovicia wprawdzie w pewnym momencie prowadził trzema punktami (21:8), ale nie był w stanie utrzymać tej przewagi i zakończyć seta, przez co o losach partii zdecydowała zacięta, grana na przewagi końcówka. W tej górą byli Czarnogórcy, którzy po atakach Ivana Zvicera i Djordje Jovovicia wygrali 31:29. Wygrany set dodatkowo zmotywował Czarnogórców - którzy objęli prowadzenie w trzeciej partii i długo jej nie oddawali. Duńczycy wprawdzie w pewnym momencie odrobili straty, ale końcówkę seta i tak lepiej rozegrali ich rywale - w końcówce ponownie błyszczał Zvicer, a jego drużyna wygrała 25:22. Jest odpowiedź sztabu Nikoli Grbicia na "szpiegów" z Włoch. Polacy też mają swój patent Podopieczni Joksimovicia kropkę nad "i" postawili w kolejnym, bardzo wyrównanym secie, którego losy ważyły się do samego końca. Ostaecznie wygrali 25:23, a całe spotkanie 3:1 i mogą przygotowywać się do kolejnych spotkań - w poniedziałek z Czechami i w środę z Polską.