Prowadzona przez trenera Nikolę Grbicia reprezentacja Polski nie zawiodła na stracie fazy play-off tegorocznych mistrzostw Europy, ogrywając - mimo problemów - 3:1 kadrę Belgii. Teraz "Biało-Czerwonych" od upragnionej strefy medalowej dzieli już tylko jeden krok, a jest nim wtorkowy mecz ćwierćfinałowy z Serbią. Przyjmujący reprezentacji Polski Kamil Semeniuk jest przekonany, że rywale wyjdą na mecz z nami nastawieni niezwykle bojowo, a dodatkowo nie będzie ciążyć nad nimi żadna presja, co może działać na ich korzyść. - Oczekuję, że Serbowie wyjdą bez jakiejkolwiek presji. Będą chcieli zagrać swoją najlepszą siatkówkę, tak jak to robi każda drużyna mierząc się z nami. Musimy być przygotowani na to, że rywale będą na pewno strzelać zagrywką. Będą chcieli agresywnie blokować, starać się bronić każdą piłkę - przyznał nasz zawodnik, cytowany przez Polską Agencję Prasową. Kapitalna wiadomość dla polskich siatkarzy na godziny przed starciem z Serbią ME w siatkówce: Polska - Serbia. Nasi siatkarze gotowi na ciężki bój O tym, jak ciężka przeprawa może czekać kadrę Nikoli Grbicia, przekonuje także Jakub Kochanowski, który jest przekonany o tym, że rywale mają nas czym postraszyć. I dodał: - Serbia ma bardzo dużą siłę ognia i trzeba mieć duży respekt do tego, jak prezentują się w ataku i na zagrywce. Nie uważam, żeby Serbia miała jakikolwiek słaby punkt. Grają bardzo kompletną siatkówkę i też musimy zagrać dobrze na swoim poziomie. To dlatego Wilfredo Leon siedzi na ławce. "Spowiedź" Nikoli Grbicia