Trener Stefano Lavarini po przegranym 0:3 ćwierćfinale z Turcją długo udzielał wywiadów kolejnym mediom. Tym razem oprócz polskich czekała na niego również telewizja z Włoch, która przyjechała już ze swoją kadrą do Brukseli. To właśnie z Włoszkami miał się spotkać zwycięzca meczu Polska - Turcja. Po wywiadach w telewizjach Lavarini zatrzymał się przy pozostałych polskich dziennikarzach. Stanął nieco zgarbiony, w charakterystycznej dla siebie pozie. Nie ukrywał rozczarowania po porażce. Gwiazda kadry tłumaczy porażkę siatkarek. Tak "podały rękę" Turcji Stefano Lavarini udzielał wywiadu. Niespodziewanie podszedł do niego przyjaciel W tym czasie w stronę boiska zmierzały już zespoły Serbii i Czech, które miały walczyć o półfinał w wieczornym spotkaniu. Przez strefę wywiadów w kierunku parkietu przechodził trener Serbek Giovanni Guidetti. Utytułowany szkoleniowiec ciepłym gestem przytulił udzielającego wywiadu Lavariniego. - Jesteśmy przyjaciółmi, znamy się od wielu lat. Wiem, że bardzo mu przykro, że jest bardzo smutny - mówił później o swoim geście trener Serbek w rozmowie z Interią. Jest starszy od Lavariniego o siedem lat i był jego mentorem. Obecny trener polskiej kadry u początków kariery pracował jako asystent Guidettiego. Przed meczem swoich drużyn w fazie grupowej obaj trenerzy ucięli sobie zresztą długą pogawędkę. Po ćwierćfinałach selekcjoner serbskiej kadry przyznaje, że "Biało-Czerwonym" trudno było walczyć z Turcją. Potencjał obu zespołów ocenia jednoznacznie. Siatkarki straciły szansę na medal. Ale jest jeszcze jeden cel i niespodziewany plus Serbia korzysta ze zwycięstwa z Polską. "Podobała mi się reakcja zespołu" Serbia gry z Turcją uniknęła, bo dzięki wygranej 3:1 z Polską zajęła pierwsze miejsce w grupie A. Z triumfatorkami Ligi Narodów zagra najwcześniej w finale. Na razie wywalczyła awans do najlepszej czwórki turnieju. Było jednak o to trudniej niż można było się spodziewać. Mistrzynie świata niespodziewanie przegrały pierwszego seta z Czeszkami. Dopiero później udowodniły swoją wyższość nad niżej notowanymi rywalkami, które do czołowej ósemki Europy wróciły po 12 latach przerwy. - Wszyscy oczekiwali, że wygramy. A po drugiej stronie był zespół świetnie zorganizowany, dobrze walczący, co pokazał w pierwszym secie. Może się zdarzyć, że przegrywamy seta, ale podobała mi się reakcja zespołu. W pozostałych setach pokazaliśmy naszą siłę - ocenia Guidetti. W rywalizacji o finał Serbia zmierzy się z Holandią. Oba półfinały zostały zaplanowane na piątek, transmisje meczów na sportowych antenach Polsatu. Z Brukseli Damian Gołąb Polska siatkarka żałuje po porażce. "To najbardziej mnie boli"