30 sierpnia to w Turcji święto narodowe - Dzień Zwycięstwa na pamiątkę bitwy pod Dumlupinar sprzed 101 lat. Polskie siatkarki starały się zakłócić rywalkom celebrację, w każdym z setów prowadziły z nimi wyrównaną walkę. Ale w każdym trafiały się im też przestoje, które sprawiły, że to rywalki zagrają o medale. Polki kończą mistrzostwa Europy poza czołową czwórką po raz szósty na siedem ostatnich turniejów. Polki rozpoczęły spotkanie od udanych akcji. Szybko udało im się zablokować Ebrar Karakurt, jedną z najważniejszych zawodniczek tureckiej ofensywy - zawodniczki przestawionej z ataku na przyjęcie. Do tego wykorzystały kontratak i szybko odskoczyły na trzy punkty. Rywalki odpowiedziały jednak dzięki Melissie Vargas. Urodzona na Kubie zawodniczka tego lata wzmocniła Turcję i w pierwszym secie zdobyła siedem punktów. Ale po asie serwisowym i znakomitej obronie Joanny Wołosz Polska znów prowadziła 13:10 i Daniele Santarelli, trener Turcji, poprosił o przerwę. "Biało-Czerwone" konsekwentnie celowały zagrywką w Karakurt i w końcu Włoch ją zmienił. Ich przewaga3 sięgnęła czterech punktów, ale znów przypomniała o sobie Vargas. Wystarczyło, że pojawiła się w polu zagrywki, i jej drużyna wyrównała. Nic to, że cuda w obronie wyczyniała Maria Stenzel. Turczynki prowadziły 21:17, Polki cierpiały w przyjęciu. Co prawda jeszcze poprawiły wynik, ale przegrały 23:25. Polska siatkarka walczy o uznanie Lavariniego. Los jej nie oszczędzał Polskie siatkarki były blisko wygrania seta. Ale potem w polu zagrywki pojawiła się Ebrar Karakurt Organizatorzy spodziewali się w hali Palais 12 w Brukseli kompletu widzów i przygotowywali się przede wszystkim na fanów tureckich. Oczekiwania okazały się jednak przesadzone. W hali było mniej widzów niż w czasie niedzielnego spotkania Turcja - Belgia. Poza tym polscy kibice wcale nie ginęli w tłumie tureckich fanów. Ale od pierwszych akcji było widać, że ten mecz nie jest zwyczajny również dla polskich zawodniczek. Od początku po udanych zagraniach polskie rezerwowe niemal wskakiwały na boisko. W pierwszych minutach drugiego seta miały okazję świętować udane bloki Agnieszki Korneluk, która powstrzymała Vargas. Tyle że Turczynki odpowiedziały równie efektownymi blokami przy atakach Olivii Różański i Magdaleny Stysiak. Jego drużyna przegrywała wtedy 8:10, ale po chwili wyrównała. Później to Polki odskoczyły na dwa punkty, ale przewagę znów zniwelowały zagrywki Vargas. Kiedy w końcu na lewym skrzydle w kontrataku przełamała się Różański, a do tego ze środka punkt zdobyła Korneluk, Polska prowadziła już 21:18. Tyle że potem w polu zagrywki pojawiła się Karakurt. "Biało-Czerwone" miały olbrzymie problemy z przyjęciem, a Turczynki wygrały sześć akcji z rzędu i całego seta 25:22. Polskie siatkarki jeszcze raz wypuściły z rąk przewagę. Turczynki w półfinale mistrzostw Europy Przed trzecią partią sporo czasu u fizjoterapeutki polskiej kadry spędziła Różański. Lavarini w tym czasie odpowiedział na pytanie organizatorów i stwierdził, że mecz cały czas jest otwarty. Jego zawodniczki ponownie zaczęły dobrze, od prowadzenia 5:3. Kiedy Magdalena Jurczyk zablokowała atak Vargas, na tablicy wyników było nawet 10:7. Rywalki ponownie były jednak w stanie wyrównać. A po błędach "Biało-Czerwonych" w ataku to Turcja miała dwa punkty przewagi. Lavarini poprosił o przerwę, ale po niej jeszcze na blok nadziała się Stysiak. Cały czas skuteczna była za to Vargas. Tureckie gwiazdy nie pozwoliły już sobie wydrzeć zwycięstwa i mogły świętować z kibicami. Wygrały 25:18.Rywalkami Turcji w półfinale będą Włoszki, które we wtorek pokonały Francję, a w całym turnieju nie przegrały jeszcze nawet seta. Polki wrócą do gry za dwa tygodnie, gry w Łodzi będą rywalizować w kwalifikacjach olimpijskich. Turcja - Polska 3:0 (25:23, 25:22, 25:18) Turcja: Vargas, Gunes, Karakurt, Ozbay, Erdem, Baladin - Orge (libero) oraz Aykac, Sahin Polska: Stysiak, Jurczyk, Różański, Wołosz, Korneluk, Łukasik - Stenzel (libero) oraz Fedusio, Wenerska, Gałkowska, Szczygłowska Z Brukseli Damian Gołąb Plaga wśród siatkarek. Zawodniczki chcą zmian, Polki też to dotknęło