Ćwierćfinał, a może medal? Nie wszystkie polskie siatkarki przed rozpoczęciem mistrzostw Europy chciały mówić o celach, jakie zakładają sobie na turniej. Po brązowym medalu niedawnej Ligi Narodów "Biało-Czerwone" są jednak w ścisłej światowej czołówce i żadne z rywalek nie będą już ich lekceważyć. Jednak po sukcesie w Lidze Narodów, gdzie Polki stanęły na najniższym stopniu podium, kibice znów uwierzyli w siłę naszego zespołu. I już oczekują zwycięstw. Właśnie na takie coś uczula w rozmowie z "Gazetą Krakowską" była rozgrywająca naszej kadry Magdalena Śliwa. Rywalki już się cieszą. Siatkarki przed pierwszym zadaniem Polki powalczą o medale? Mimo tonowania nastrojów, Śliwa również uważa, że "Biało-Czerwone" stać na walkę o fazę medalową. Tyle, że rywalki są naprawdę mocne i rywalizacja w pierwszej czwórce będzie bardzo zacięta. "Uważam, że w czołowej czwórce spokojnie możemy się znaleźć. Najmocniejsze obok Polek są Serbki, Turczynki, Włoszki. Walka o medale powinna rozegrać się między tymi zespołami" - oceniła Magdalena Śliwa. Polki wezmą udział w meczach fazy grupowej w dniach 18-24 sierpnia. Podopieczne Stefano Lavariniego zmierzą się kolejno z następującymi reprezentacjami: Słowenią (18.08, g. 20.00), Węgrami (20.08, g. 17.00), Serbią (21.08, g. 17.00), Belgią (22.08, g. 20.00) i Ukrainą (24.08, g. 17.00). W ewentualnym starciu 1/8 finału nasze siatkarki wystąpią 27 lub 28 sierpnia, w ćwierćfinale 30 sierpnia, z kolei półfinały zaplanowano na 1 września, a spotkania o medale na 3 września. Polskie siatkarki zagrają... na bieżni. Tak Belgowie urządzili halę