Dramat Annegret Holzig wstrząsnął całą niemiecką drużyną. Kiedy w trzecim secie meczu z Polską nieszczęśliwie wylądowała po ataku, nikt nie miał wątpliwości, że uraz jest poważny. Na razie brak jeszcze oficjalnego potwierdzenia, ale wyglądało to na zerwanie więzadeł - jedną z najpoważniejszych kontuzji dla sportowca. Poruszony trener Niemek Vital Heynen po meczu z trudem dobierał słowa, ale przewidywał, że jego zawodniczka straci cały najbliższy sezon. Ze smutkiem sytuację skomentował również Stefano Lavarini, selekcjoner "Biało-Czerwonych". - Czytałem z nią wywiad, w którym podkreślała, jakim szczęściem jest dla niej możliwość dołączenia do drużyny tuż po udziale w Uniwersjadzie. Było jasne, że czuje się naprawdę bardzo szczęśliwa, że może tu być. Oglądanie jej leżącej na boisku było więc dla mnie jeszcze smutniejsze. O ile oczywiście może być coś smutniejszego niż taka kontuzja. Życzę jej jak najszybszego powrotu do zdrowia - stwierdził w rozmowie z Interią. Meldunek z kadry siatkarek. Wizyta w ambasadzie i skupienie na Turcji Długa lista kontuzji w reprezentacji Polski. Alagierska-Szczepaniak, Górecka, Czyrniańska... Holzig doznała kontuzji kilka dni po dołączeniu do kadry. Przyjechała na mistrzostwa Europy, bo urazu już w pierwszym meczu Niemek doznała ich liderka Hanna Orthmann. Heynen po porażce 0:3 z Polską narzekał, że tego lata wszystko sprzysięgło się przeciwko jego ekipie, ale zwrócił uwagę na coś jeszcze. Były selekcjoner polskiej kadry siatkarzy wspomina też o problemach Polski. Bo i Lavariniemu kontuzje nie ułatwiły zadania. Jeszcze przed początkiem sezonu reprezentacyjnego więzadła zerwały dwie ważne zawodniczki jego kadry z ubiegłego roku: Klaudia Alagierska-Szczepaniak i Zuzanna Górecka. Urazy, choć mniej poważne, wyeliminowały też z mistrzostw Europy Martynę Czyrniańską i Malwinę Smarzek. Początek sezonu reprezentacyjnego przez kontuzje straciły Joanna Wołosz i Kamila Witkowska. A do tego jeszcze choćby problemy zdrowotne Aleksandry Gryki... Lista urazów jest długa. A przecież przed rokiem więzadła zerwała też rozgrywająca Marlena Kowalewska. ME siatkarek. Zawodniczki doczekają się zmian? "Walczymy o to" Na przemęczenie uwagę zwracają również same siatkarki. Kiedy pytamy je o kontuzję Holzig, przyznają, że nie jest im łatwo poradzić sobie z napiętym terminarzem w klubie i reprezentacji. - Każde lato jest takie samo. Gramy turniej za turniejem. Tuż po mistrzostwach Europy, jakieś pięć, dziesięć dni później, rozpoczynamy kwalifikacje olimpijskie w Chinach. Ale przygotowywałyśmy się do tego przez całe lato i mam nadzieję, że ominą nas takie problemy - podkreśla Bianka Busa, dwukrotna mistrzyni świata i Europy z reprezentacją Serbii. Jeszcze dosadniej na ten temat wypowiada się Isabelle Haak. Szwedka występuje z Wołosz w Prosecco Doc Imoco Conegliano, z którym w ostatnim sezonie brała udział w kilku rozgrywkach we Włoszech, ale także w Lidze Mistrzyń czy Klubowych Mistrzostwach Świata. I choć jej kadrze daleko do Serbii czy Polski - w 1/8 finału Szwecja gładko przegrała z mistrzyniami 0:3 - nie oznacza to dla niej wolnego lata. Szwedki również rywalizowały w kilku rozgrywkach, między innymi Złotej Lidze Europejskiej. Reprezentacja Polski od końca maja w trzy miesiące rozegrała już 21 meczów o stawkę. Do tego trzeba doliczyć kilka sparingów, a we wrześniu "Biało-Czerwone" czeka jeszcze siedem spotkań w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Meczów może być jeszcze więcej, jeśli polskie siatkarki pokonają jutro Turcję. Początek spotkania o godz. 17, transmisja w Polsacie Sport, relacja tekstowa w Interii. Z Brukseli Damian Gołąb Polskie siatkarki nie kombinowały. Lavarini nie chciał o tym słyszeć