Do opisywanej sytuacji doszło w trakcie drugiego seta meczu siatkarek Polska - Ukraina. Jest to ostatnie spotkanie w fazie grupowej mistrzostw Europy. Polska - Ukraina na ME siatkarek. Kontrowersyjna sytuacja Przy stanie 17:14 dla Ukrainy Olivia Różański zdecydowała się na mocny atak znad siatki. Piłka prawdopodobnie nie leciała w boisko, ale jeszcze zanim spadła na ziemię została kopnięta przez ukraińskiego trenera. Powtórki nie rozstrzygały jednoznacznie, czy piłka ze stuprocentową pewnością okazałaby się autowa. Zwłaszcza, że mogła także trafić w nogę jednej z ukraińskich zawodniczek. Mimo tego arbiter zdecydował się przyznać punkt naszym rywalkom. Spotkanie z Ukrainą ma kluczowy wpływ na układ tabeli "polskiej" grupy. Jednak niezależnie od końcowego rezultatu, obie drużyny są już pewne awansu do kolejnej fazy turnieju. "Duża kontrowersja w meczu Polski. Po tym, jak trener Ukrainek odbił piłkę nogą jeszcze przed tym, nim dotknęła boiska, polskie rezerwowe zaczęły skandować: 'złodzieje'!" - opisał sytuację na Twitterze będący na miejscu korespondent Interii Damian Gołąb. Ostatecznie sytuacja nie zaważyła na losach spotkania. Polki wygrały mecz z Ukrainkami 3:1.