W czasie przedmeczowej rozgrzewki czasami zdarza się, że zawodniczki grające na pozycji libero próbują atakować. Już w trakcie meczów mają jednak zupełnie inne zadania, a zdobywanie punktów do nich nie należy. Owszem, czasami zdarza się, że po ich zagraniu piłka spada na boisku rywala, zwykle ma to jednak miejsce po interwencjach w obronie. W meczu Polski z Belgią, wygranym przez "Biało-Czerwone" 3:0, miała jednak miejsce niecodzienna sytuacja. Maria Stenzel przebiła piłkę jedną ręką na drugą stronę siatki i zrobiła to w taki sposób, że zupełnie zaskoczyła rywalki. Wyglądało to trochę tak, jakby zaatakowała z drugiej linii. W dodatku zdobyła w ten sposób ważny punkt. Trwał trzeci set, a w nim zacięta walka - po "ataku" polskiej libero drużyna prowadzona przez Stefano Lavariniego odskoczyła na dwa punkty, obejmując prowadzenie 8:6. Polskie siatkarki celebrowały punkt w wyjątkowy sposób - Olivia Różański aż uniosła koleżankę. Bohaterka polskich siatkarek zaprezentowała słynny gest. Długa na to czekała Maria Stenzel docenia przyjaciółkę z reprezentacji Polski. "Czapki z głów" W tym miejscu wypada wyjaśnić, że siatkarskie libero oczywiście atakować nie mogą. A nawet kiedy zdobywają punkty, nie są one uwzględniane w pomeczowym protokole i statystykach. Libero nie mogą przebijać piłek, kiedy te znajdują się powyżej górnej krawędzi siatki. Tym razem jednak piłka była niżej, dlatego przebicie piłki sposobem górnym przez Stenzel - która była ustawiona w drugiej linii, za linią trzeciego metra - było uprawnione. Ciężar atakowania w polskiej drużynie spoczywa jednak nie na barkach libero, a Magdaleny Stysiak. Polska atakująca tym razem zakończyła spotkanie ze skutecznością 46 procent. Nie jest ona może imponująca, ale 22-letnia siatkarka - prywatnie przyjaciółka Stenzel - była niemal bezbłędna w najważniejszych momentach. - Czapki z głów za to, co zagrała między innymi Magda. Zdobywała punkty, wspierała zespół, tak jak zawsze to robi. Niczego innego z jej strony się nie spodziewałam, wiedziałam, że zagra znakomicie - zachwala polską atakującą libero. Po trzech dniach meczowych z rzędu polskie siatkarki będą mieć dzień przerwy. Po nim będzie kolejna okazja do zdobywania punktów dla Stysiak, a może i Stenzel - kończące fazę grupową spotkanie z Ukrainą, zaplanowane na czwartek. Po nim, na fazę pucharową turnieju, siatkarki przeniosą się z Gandawy do Brukseli. Z Gandawy Damian Gołąb Niezwykły wyczyn rywalki polskich siatkarek. Sama nie dowierzała