Partner merytoryczny: Eleven Sports

Zabrali Polakom marzenia o złocie. Nie dali się złamać, triumf w finale Ligi Narodów

Mistrzowie olimpijscy w formie tuż przed igrzyskami w Paryżu. Mimo dwóch tie-breaków w dwa dni potrafili przełamać Japończyków w finale Ligi Narodów siatkarzy. Francuzi musieli szukać pomocy wśród rezerwowych, ale ostatecznie w Atlas Arenie pokonali Japonię 3:1 i po raz drugi w historii wygrali Ligę Narodów. Na niespełna miesiąc przed startem igrzysk pokazali, że będą się liczyć w walce o medale.

Mecz Japonia - Francja, atakuje Jean Patry
Mecz Japonia - Francja, atakuje Jean Patry/PAP/Marian Zubrzycki/PAP

Na mecz Polski ze Słowenią, który rozpoczął się trzy godziny przed finałem, przyszło 11 tysięcy kibiców. Zdecydowana większość z nich pozostała na spotkanie Francji z Japonią, po którym zresztą została zaplanowana ceremonia wręczenia medali z udziałem "Biało-Czerwonych". Sympatię polskich kibiców, podobnie jak dzień wcześniej w meczu ze Słowenią, zyskali sobie co prawda Japończycy, ale reprezentacja Francji okazała się nie do złamania.

Dla Francuzów wyzwaniem był nie tylko przeciwinik z Japonii, ale i znalezienie sił na trzeci ważny mecz w ciągu trzech dni. Najpierw w piątek rozegrali pięć setów przeciwko Włochom, potem w sobotę równie długo grali z Polską. A rywale nie dość, że między ćwierćfinałem a półfinałem mieli dzień przerwy, to jeszcze rozegrali w dwóch spotkaniach łącznie zaledwie sześć setów.

A Japończycy od początku postawili im trudne warunki. Ich liderem w ofensywie w pierwszym secie znów był przyjmujący Yuki Ishikawa. Wynik cały czas oscylował wokół remisu. Tym razem we francuskiej drużynie od początku grał rozgrywający Antoine Brizard. W poprzednich dwóch spotkaniach trener Andrea Giani stawiał na Benjamina Toniuttiego, ale Brizard w trakcie gry musiał ratować sytuację. W końcówce pomylił się jednak Ishikawa, a szansę dla Francji wykorzystał Jean Patry. Mistrzowie olimpijscy wygrali 25:23.

Francuzi nie dali się złamać. Wytrzymali pogoń w finale Ligi Narodów

Na początku drugiego seta Japończycy szybko wypracowali aż czteropunktową przewagę. Skuteczny był Yuji Nishida, atakujący japońskiej drużyny. Z czasem przewaga jeszcze wzrosła i Giani szukał zmian. Na boisku pojawił się między innymi przyjmujący Kevin Tillie. Miał uspokoić grę Francuzów, tymczasem po chwili obejrzał żółtą kartkę za dyskusje. Japończycy imponowali tym, z czego słyną: świetną grą w obronie i kombinacyjnymi akcjami w ofensywie. Wygrali bardzo pewnie, 25:18.

Mistrzów olimpijskich nie tak łatwo jednak złamać. Na trzeciego seta wyszli z dużą motywacją, tym razem to oni już po kilku minutach mieli trzy punkty przewagi. A w połowie seta nawet cztery, gdy zaczął działać francuski blok. Tym razem to Philippe Blain, trener Japonii, zaczął szukać pomocy wśród rezerwowych. I tak np. Kento Miyaura popisał się asem serwisowym, jego koledzy "złapali" blokiem francuskich środkowych. I choć Japonia miała już sześć punktów straty, doprowadziła do remisu 23:23. W ostatniej chwili Francuzi się jednak przebudzili, zablokowali atak Shomy Tomity i wygrali 25:23.

Czwarta partia to wyrównana walka. Polska publiczność fetowała akcje Japończyków, wynik oscylował wokół remisu. W połowie seta Francuzi prowadzili jednak 14:12. Skuteczny był Patry, na boisku cały czas pozostawał Tillie. Ale emocji było sporo, rywale z Azji doprowadzili do remisu 18:18. A po asie serwisowym Miyaury objęli nawet prowadzenie 20:19. Ale w końcówce górą było doświadczenie i umiejętności Francuzów. Zwyciężyli 25:23, decydujący punkt zdobywając blokiem.

Dla Francji to drugi w historii triumf w Lidze Narodów. Wcześniej dwukrotnie zdobywali także złote medale poprzedniczki tych rozgrywek, czyli Ligi Światowej. Japończycy i tak poprawili osiągnięcie sprzed roku, gdy sięgnęli po brąz.

Z Łodzi Damian Gołąb

Statystyki meczu

Próby ataku
57
54
Błędy przeciwnika
30
26
Błędy drużyny
26
30
Błędy w ataku
8
7
Błędy serwisowe
14
20
Asy serwisowe
2
2
Nikola Grbić: Mam pomysł na kadrę na IO, ale nie podjąłem jeszcze ostatecznej decyzji/Polsat Sport/Polsat Sport
Mecz Japonia - Francja/volleyballworld.com/materiały prasowe
Andrea Giani, trener reprezentacji Francji/volleyballworld.com/materiały prasowe
Yuki Ishikawa, kapitan reprezentacji Japonii/Foto Olimpik/AFP
INTERIA.PL

Więcej na ten temat

Zobacz także

Sportowym okiem