Partner merytoryczny: Eleven Sports

Wilfredo Leon komentuje decyzję Nikoli Grbicia. Jaśniej się nie da

Po turnieju finałowym Ligi Narodów siatkarzy w Łodzi widać, że powoli krystalizuje się podstawowa szóstka reprezentacji Polski. Dwa wygrane spotkania rozpoczęli ci sami zawodnicy. Wśród nich był Wilfredo Leon, który z Brazylią i Słowenią był najlepiej punktującym siatkarzem polskiej ekipy. Kiedy jednak usłyszał, że inni zawodnicy chwalą go za wysoką formę, tylko się skrzywił. - Nie… Ale dziękuję za takie słowa, będę dalej pracować. W kilku elementach mogę zrobić jeszcze krok do przodu - przekonuje przyjmujący polskiej kadry.

Wilfredo Leon i Nikola Grbić
Wilfredo Leon i Nikola Grbić/volleyballworld.com/materiały prasowe
partner merytoryczny

Polscy siatkarze po pełnym dramaturgii meczu przegrali w sobotę półfinał Ligi Narodów z Francją, ale byli w stanie się podnieść już dzień później. Słowenii nie dali szans, pewnie pokonując niewygodnych przecież dla nich ostatnio rywali w trzech setach.

Po spotkaniu zadowolony mógł być Wilfredo Leon. Znów, jak w spotkaniu z Brazylią, zdobył najwięcej punktów dla "Biało-Czerwonych" - tym razem 18. To zdecydowanie lepszy wynik niż z Francją, gdy statystycy zapisali mu zaledwie trzy "oczka", a trener Nikola Grbić dość szybko ściągnął z boiska.

- Z Francją nie poszło tak jak chiałem, więc w niedzielę musiałem zagrać trochę lepiej. Wiemy, jak to jest, kiedy gramy ze Słowenią. To nie są łatwe mecze. Nawet trener powiedział, że będzie ciężki mecz, tak było, ale w końcówce pierwszego seta dostałem trochę piłek i wygraliśmy. Tym razem wszystko poszło idealnie po naszej myśli - podsumowuje Leon.

Leon w najwyższej formie? "Nie... Już rozmawiałem z trenerem"

Polski przyjmujący już w trakcie turnieju Ligi Narodów w Lublanie wysłał sygnały, że jest w wysokiej formie, mimo że z powodu urazu dołączył do drużyny jako jeden z ostatnich. Przed zawodami w Łodzi opowiadał, że choć jeszcze niedawno miał problemy z lądowaniem po wyskokach, teraz jest już lepiej i nie musi już na przykład codziennie zażywać leków.

Na pytanie o stan zdrowia po meczu ze Słowenią Leon tylko się uśmiechnął, wskazał na swoją nogę, chwilę na nią popatrzył i skwitował: - Damy radę.

Nieco skrzywił się natomiast, gdy usłyszał od dziennikarzy, że część kolegów uważa, że jest obecnie w najwyższej formie, w jakiej kiedykolwiek pokazał się w reprezentacji Polski. Wspominał o tym choćby Jakub Popiwczak, libero "Biało-Czerwonych".

"Mówiłem znajomym i bliskim: oj, takiego Wilfredo to ja nie widziałem. Gość jest niesamowity - opowiadał Popiwczak.

Sam Leon aż tak zadowolony ze swojej dyspozycji nie jest.

Nie... Ale dziękuję za takie słowa, będę dalej pracować, aby ta forma na igrzyskach była jeszcze lepsza. Bo już rozmawiałem z trenerem i w kilku elementach mogę jeszcze zrobić krok do przodu. Tak jak on zawsze mówi: dodać jeden procent, a to już będzie bardzo dużo dla drużyny

~ podkreśla Leon.

Polscy siatkarze czekają na decyzję Grbicia. Ale Wilfredo Leon jest pewny swego

Po turnieju w Łodzi nawet medal, który udało się wywalczyć "Biało-Czerwonym", schodzi jednak nieco na drugi plan. Najgorętszym tematem jest bowiem dyskusja wokół składu, jaki trener Nikola Grbić wybierze na igrzyska olimpijskie. Przedłużył ją zresztą sam selekcjoner, który przesunął termin ogłoszenia kadry na Paryż o tydzień.

Leon zapewnia, że dotąd Grbić nie zdradził się ani słowem, kogo wybierze. Sam przyjmujący, co zrozumiałe, wydaje się pewny powołania na turniej.

- Każda decyzja, którą podejmie trener, będzie najlepsza dla drużyny.  Wiem, że każdy zawodnik jest gotowy, co do tego nie mam wątpliwości. Każdy da z siebie "maksa". Nie jest tak, że możemy to przeciągać w nieskończoność. Czy lepiej byłoby wiedzieć to trochę wcześniej? Zależy od zawodnika. Dla mnie nie robi to różnicy. Mam już dużo doświadczenia i wiem, że przy tylu dobrych zawodnikach nie jest łatwo podjąć decyzję. Dlatego rozumiem rolę trenera. Im będzie później, tym jemu będzie łatwiej - zauważa Leon.

Z Łodzi Damian Gołąb

Wilfredo Leon - najlepsze akcje w meczu Polska – Brazylia. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Wilfredo Leon/CEV.eu/materiały prasowe
Wilfredo Leon/MARCO ZAC / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Wilfredo Leon/MARCO ZAC / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP

 

INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem