Ostatni sezon klubowy nie był dla Aleksandra Śliwki zbyt udany. Jego klub, Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, po latach sukcesów spadła daleko za czołówkę PlusLigi i Ligi Mistrzów. Sam siatkarz przez ponad trzy miesiące nie mógł pomóc drużynie, leczył bowiem złamany palec. Teraz jest już gotowy do gry, ale trener kadry Nikola Grbić podkreślają, że przyjmujący potrzebuje teraz sporo czasu na boisku. Pierwszy mecz reprezentacji w tym sezonie, porażkę 1:3 z Niemcami, Śliwka obejrzał jednak z pozycji rezerwowego. Dzień później przeciwko Ukrainie zagrał już jednak od początku, prowadząc drużynę do nietypowego zwycięstwa 4:0. Po spotkaniu nie ukrywa radości. I w spotkaniu z Ukrainą to właśnie Śliwka zdobył dla polskiej drużyny najwięcej punktów - 17. Na ten dorobek złożyło się 15 punktowych ataków - w ofensywie przyjmujący zagrał z 54-procentową skutecznością - oraz dwa "oczka" zdobyte blokiem. Śliwka dobrze wypadł też w przyjęciu, z tzw. pozytywnym przyjęciem na poziomie 61 procent. Liga Narodów siatkarzy. Ważna rola Aleksandra Śliwki w pierwszym turnieju Śliwka znalazł się też w składzie na pierwszy turniej Ligi Narodów, który przy okazji meczu z Ukrainą ogłosił selekcjoner "Biało-Czerwonych". W kadrze nie ma jeszcze Bartosza Kurka, który na razie przygotowuje się do sezonu reprezentacyjnego w Spale. Pod jego nieobecność to Śliwka będzie kapitanem zespołu. - To ogromna duma. Jest nią sam występ z "orzełkiem" na piersi. A bycie kapitanem reprezentacji w paru meczach czy na takim turnieju jest jeszcze większą. Ale to również dla mnie duża odpowiedzialność. Mamy jednak świetną drużynę, ludzi, którzy wiedzą, na czym polega praca w grupie, gra drużynowa, funkcjonowanie wśród wielu osób. Mam szczęście, że jestem częścią takiej drużyny i bycie jej kapitanem to będzie tylko przyjemność - przekonuje przyjmujący. Swojej pozycji w tej grupie nie musi zresztą udowadniać. To nie przypadek, że to właśnie jego przed rokiem Kurek zaprosił do podniesienia pucharu za wygraną Ligi Narodów, co obaj siatkarze zrobili w wypełnionej po brzegi Ergo Arenie w Trójmieście. Wówczas Polska pokonała w finale Stany Zjednoczone. To właśnie od starcia z tym przeciwnikiem rozpocznie również nowe rozgrywki. Spotkanie zaplanowano na 22 maja.