Przygoda Wilfredo Leona z reprezentacją Polski nie była usłana różami. Najpierw musiał czekać na zgodę na występy w biało-czerwonych barwach od FIVB. Potem, wbrew oczekiwaniom, kadra z nim nie zdobyła medalu igrzysk olimpijskich w Tokio. A w 2022 r. Leon nie "załapał się" na rozgrywane w Polsce i Słowenii mistrzostwa świata. Choć bardzo chciał wystąpić na turnieju, trener Nikola Grbić uznał, że siatkarz po zabiegu nie zdążył odzyskać jeszcze formy. Przed rokiem Leon w końcu dodał do swojej kolekcji złote medale z kadrą. Wygrał z nią mistrzostwa Europy i Ligę Narodów. Później w klubie znów miał jednak problemy ze zdrowiem, a przed pierwszymi meczami w Lidze Narodów miał jeszcze dodatkowe zabiegi. Wilfredo Leon zmroził komentarzem na temat swojego zdrowia. Teraz podaje szczegóły Wilfredo Leon sieje postrach. Kolega nazywa go "bombardierem" Leon występy w Lidze Narodów rozpoczął z opóźnieniem, dopiero w ubiegłym tygodniu w Lublanie. Od razu jednak zaczął imponować formą. Świetnie wypadł w spotkaniach z Włochami, Argentyną i Kubą. Dyspozycję potwierdził w meczu z Brazylią w Atlas Arenie w Łodzi. Znów był liderem ofensywy, zdobywając 18 punktów, atakując z 54-procentową skutecznością. Rywale cztery razy go zablokowali, ale ani razu nie popełnił błędu. Po dwa punkty zdobył zagrywką i blokiem. - Mówiłem znajomym i bliskim: "oj, takiego Wilfredo to ja nie widziałem". Gość jest niesamowity. Na treningach robi wrażenie, wczoraj potwierdził to na boisku. Ale jestem przekonany, że w decydujących momentach będzie jeszcze lepiej. To wielki sportowiec. Mam wrażenie, że im wyższa stawka, tym on gra lepiej. Spodziewajcie się jeszcze czegoś więcej przez następne dwa dni - zapowiada Jakub Popiwczak, libero reprezentacji Polski. Największe wrażenie tradycyjnie wywiera zagrywka Leona. W czasie niedawnego turnieju w Słowenii po jednym z jego serwisów licznik pokazał, że piłka leciała z prędkością 140 km/h. I choć przebywający na miejscu komentatorzy Polsatu Sport od razu prostowali, że te liczby są nieco przesadzone, moc i tak jest wielka. Trenerzy rywali często starają się nie dopuścić do serii zagrywek Leona i przerywają je prośbami o czas. Kamil Semeniuk przez dwa ostatnie lata miał szczęście być po tej samej stronie siatki co Leon i w kadrze, i w klubie Sir Safety Perugia. Zagrywki Leona zna więc bardzo dobrze. Grbić zaskoczył Leona przed meczem z Kubą. Riposta siatkarza była natychmiastowa Wilfredo Leon zaskakuje formą? Rozbrajający komentarz Nikoli Grbicia Leon wraz z Pawłem Zatorskim i Mateuszem Bieńkiem jako ostatni dołączył w tym sezonie do reprezentacji Polski na mecze Ligi Narodów. Trener Nikola Grbić całą trójkę testuje więc w ostatnich meczach regularnie, wszyscy zagrali z Brazylią. Kiedy słyszy pytanie, czy jest zaskoczony tak wysoką formą Leona po kontuzji, tylko rozbrajająco się uśmiecha. - Jak mógłbym być zaskoczony? To jeden z najlepszych zawodników na świecie - podkreśla. Ale po chwili zdradza, co stoi za tak wysoką dyspozycją niespełna 31-letniego siatkarza. - Uważam, że jest niezwykle zmotywowany, skupiony. Trenuje i słucha. Jestem naprawdę usatysfakcjonowany jego podejściem do przygotowań do igrzysk. Mam tylko nadzieję, że będzie zdrowy i będzie kontynuować to, co robi do tej pory - podsumowuje Grbić. Leon kolejną szansę na występ może dostać w sobotę. O godz. 17 w Atlas Arenie w Łodzi polscy siatkarze rozegrają półfinał Ligi Narodów. Z Łodzi Damian Gołąb