Reprezentacja Polski rozpoczęła sezon od dwóch meczów towarzyskich - porażki z Niemcami w Katowicach i zwycięstwa z Ukrainą w Sosnowcu. Po spotkaniach jednym z tych, których Nikola Grbić chwalił za poziom prezentowany na początku sezonu, był Artur Szalpuk. Oprócz niego wskazał na Kamila Semeniuka i Jakuba Kochanowskiego. - Trzeba poprawiać swoją grę szybko i wygrywać kolejne mecze. Niezależnie od tego, na jakim etapie przygotowań i w jakiej formie fizycznej jesteśmy, zawsze chcemy wygrywać i taki nam przyświeca cel - mówił po inauguracyjnych meczach Artur Szalpuk. Przyjmujący Projektu Warszawa ma za sobą również udany sezon w klubie. Pomógł w zdobyciu Pucharu Challenge i powrocie na ligowe podium. Był jednym z najlepszych przyjmujących PlusLigi. Ale nawet to może nie dać mu przepustki do kadry na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Artur Szalpuk dostanie szansę w Lidze Narodów. "Każdy się poświęca dla reprezentacji" Na przyjęciu rywalizacja w kadrze jest bowiem ogromna. Już w poprzednim sezonie Grbić miał problem, by wyłonić najlepszych. Owszem, w decydujących spotkaniach w mistrzostwach Europy stawiał na Aleksandra Śliwkę i Wilfredo Leona, ale niemal przez cały sezon rotował składem. Na ME, finały Ligi Narodów czy kwalifikacje olimpijskie zabierał aż pięciu przyjmujących. Zazwyczaj trenerzy ograniczają się do czterech, ale Grbić nie chciał odrzucić Semeniuka, Bartosza Bednorza ani Tomasza Fornala. Szalpuk do ścisłej kadry się nie dostał, choć kiedy dostawał szansę, najczęściej pokazywał się z dobrej strony. W pierwszym sezonie Grbicia u sterów kadry narodowej nie otrzymał nawet powołania do szerokiego składu. W drugim pokazał się już w Lidze Narodów. Teraz dostał powołanie na inauguracyjny turniej w Antalyi. Nikola Grbić zaskoczył polskiego siatkarza. Wszystko wyszło po meczu. "Drżały ręce" - Będę dawał z siebie sto procent, tak jak zawsze, niezależnie od tego, jaką rolę przyjdzie mi pełnić w tym cyklu przygotowań do igrzysk - deklaruje siatkarz. Jednocześnie mistrz świata z 2018 r. zdaje sobie sprawę, że zawodnicy, którzy walczą o miejsce w składzie, muszą szybko budować formę. - Tak na to patrząc, należy jak najszybciej. I to robimy. Mamy trzy miesiące do igrzysk, każdy się poświęca dla reprezentacji, każdy będzie miał swoją rolę do spełnienia. I każdy będzie chciał się zaprezentować jak najszybciej i jak najlepiej - twierdzi Szalpuk. Oprócz niego Grbić zabrał do Turcji trzech przyjmujących: Bednorza, Semeniuka i Śliwkę. "Biało-Czerwoni" rozegrają w Antalyi cztery spotkania, rozpoczną od rywalizacji z USA. Pierwszy mecz w środę o godz. 19, transmisja w Polsacie Sport 1.