Reprezentacja Polski w Lidze Narodów broni tytułu wywalczonego przed rokiem oraz pozycji lidera w rankingu FIVB, który jest aktualizowany po każdym spotkaniu. "Biało-Czerwoni" chcąc utrzymać miejsce w czołówce, które da rozstawienie podczas losowania grup przed turniejem olimpijskim w Paryżu, nie mogą pozwalać sobie na wpadki. Wie o tym Nikola Grbić, który już na pierwszy turniej zabrał kilku siatkarzy, którzy przed rokiem stanowili o sile kadry. W pierwszym meczu aktualni mistrzowie Europy pewnie pokonali Amerykanów, którzy do Antalyi przyjechali w rezerwowym składzie. Polacy wygrali 3:0, a z dobrej strony pokazali się środkowi: Mateusz Poręba i Sebastian Adamczyk. Kilkoma zagraniami błysnął też atakujący Barłomiej Bołądź, który zakończył spotkanie z dziewięcioma punktami na koncie. Tyle samo "oczek" dorzucił do dorobku drużyny Bartosz Bednorz, który walczy o miejsce w kadrze na igrzyska. Najlepiej spisał się jednak jego kolega z przyjęcia - Aleksander Śliwka. Zawodnik, który odszedł z Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle i od kolejnego sezonu będzie grał w Japonii, w Antalyi pod nieobecność Bartosza Kura pełni rolę kapitana. Dla Śliwki nie jest to nowość, ponieważ Grbić powierzył mu tę funkcję już przed ubiegłorocznym turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk. Przyjmujący w Turcji odpłacił się Serbowi świetną grą, bo w meczu z Amerykanami wywalczył 13 punktów, notując przy tym 50 proc. pozytywnego przyjęcia. "Czułem się bardzo dobrze na boisku. Mamy świetną grupę ambitnych chłopaków i bardzo dobrze się ta współpraca układała. Mam nadzieję, że z każdym kolejnym spotkaniem gra będzie wyglądała coraz lepiej. A lepsza gra będzie bardzo potrzebna" - mówił Śliwka po meczu w rozmowie z Polsatem Sport. Aleksander Śliwka zastępuje Bartosza Kurka. A po meczu wygłosił przemowę "Tymczasowy" kapitan kadry odniósł się też do sukcesu polskich siatkarek, które w Antalyi wygrały wszystkie cztery mecze fazy grupowej i awansowały na trzecie, historyczne miejsce w rankingu FIVB. Malwina Smarzek ostro o kontrowersyjnym przepisie. "Najgorsza głupota" Dobra dyspozycja Śliwki cieszy tym bardziej, że przyjmujący przecież dopiero wraca do wysokiej formy po tym, jak w trakcie sezonu klubowego doznał kontuzji i pauzował przez kilka miesięcy. A na inaugurację Ligi Narodów były zawodnik ZAKSY potwierdził, że coraz lepiej czuje się nie tylko na boisku, ale też w roli tymczasowego kapitana. Po meczu z Amerykanami doszło bowiem do wymownej sceny z udziałem Śliwki. Zawodnik, który 24 maja będzie obchodził 29. urodziny, zaprosił kolegów w kółeczko i wygłosił przemowę pomeczową. Na nagraniu Polsatu Sport widać, jak siatkarz tłumaczy coś kolegom, którzy uważnie słuchają swojego kapitana, który podczas bieżącego sezonu ma szansę ponownie potwierdzić, że jest w stanie z powodzeniem zastępować w tej roli Bartosza Kurka. Fatalne obrazki w Lidze Narodów. Polacy uratowali sytuację