Mistrzowie Europy zainaugurowali sezon dwoma spotkaniami towarzyskimi. Najpierw przegrali 1:3 z Niemcami, potem wygrali cztery sety z Ukrainą. Nikola Grbić sprawdził w tych spotkaniach 15 zawodników. 14 z nich zabiera do Turcji, szansy w Lidze Narodów nie dostanie jedynie Łukasz Usowicz. Wśród powołanych na wyjazd nie ma zawodników Jastrzębskiego Węgla, którzy dopiero 5 maja zakończyli sezon klubowy grą w finale Ligi Mistrzów. W 14-tce Grbicia są jednak zarówno siatkarze, którzy skończyli sezon stosunkowo wcześnie - jak Bartosz Bednorz i Aleksander Śliwka z ZAKS-y Kędzierzyn-Koźle - jak i tacy, którzy grali o medale do końca kwietnia. Przykładami z tej drugiej grupy mogą być Jakub Kochanowski i Kamil Semeniuk. Grbić podkreśla, że sytuację każdego z zawodników trzeba traktować osobno. - Ważne, żeby przygotowanie każdego zawodnika było rozpatrywane indywidualnie. Dlatego "Zwierzu" i "Elvis" zostają pracować, jest też z nimi "Kuraś" - wskazuje Grbić, używając ksywek Łukasza Kaczmarka, Marcina Janusza i Bartosza Kurka. Jednocześnie selekcjoner zwraca uwagę, że już na starcie poziom każdego z zawodników był mocno zróżnicowany. - Chciałem zobaczyć, na jakim poziomie są zawodnicy w momencie rozpoczęcia treningu. "Semen" był bardzo dobry, "Kochan" jest bardzo dobry, Olek Śliwka potrzebuje czasu na boisku, Artur Szalpuk też jest ok - wymienia nazwiska Grbić. "Semen" to Semeniuk, "Kochan" - Kochanowski. Trzech siatkarzy reprezentacji Polski nie może jeszcze skakać. Nikola Grbić podkreśla: Potrzebujemy czasu Trener reprezentacji Polski przekazał też informację o trzech zawodnikach, którzy po zakończeniu sezonu w klubie potrzebują dodatkowych zabiegów. To Wilfredo Leon, Mateusz Bieniek i Paweł Zatorski, zwycięzcy Ligi Narodów z poprzedniego sezonu. Wszyscy są już w Spale, ale na razie nie mogą trenować na pełnych obrotach. - "Leo", "Bieniu i "Zati" mieli zastrzyki i potrzebują czasu, by znów skakać i normalnie pracować - przekazuje Grbić. Ta trójka, a także większość nazwisk wymienionych przez trenera "Biało-Czerwonych" to zawodnicy, którzy odgrywają kluczowe role w polskiej kadrze. Zadaniem Grbicia będzie więc doprowadzenie ich do najwyższej formy na najważniejszy turniej, czyli rozpoczynające się pod koniec lipca igrzyska w Paryżu. - To jest proces. Mamy Leona i Bieńka, którzy nie skaczą, i mamy Semeniuka, który jest na bardzo wysokim poziomie. I teraz musimy to wyrównać. Potrzebujemy czasu, ale myślę, że to najlepsi zawodnicy na świecie, którzy nie wymagają dwóch i pół miesiąca, by wrócić na dobry poziom. A kiedy zaczną ze sobą pracować, poziom będzie bardzo wysoki. Dlatego wrócą szybko. Myślę, że będziemy mieć wystarczająco czasu, by przygotować się na Paryż - zaznacza Grbić. Na razie jego drużyna wystąpi w turnieju w Antalyi. Pod nieobecność Kurka kapitanem drużyny będzie Śliwka. "Biało-Czerwoni" rozpoczną od rywalizacji z Amerykanami - mecz zostanie rozegrany 22 maja.