Siatkarska reprezentacja Polski rozpoczęła tegoroczne występy od swoistego falstartu, przegrywając w Katowicach z Niemcami w ramach spotkania towarzyskiego. Potem jednak przyszło pewne zwycięstwo nad Ukrainą w kolejnym sparingu, tym razem rozgrywanym w Sosnowcu - i kibice bez wątpienia liczyli, że "Biało-Czerwoni" pójdą za ciosem i osiągną następny triumf również podczas inauguracji Ligi Narodów. Tak też właśnie się stało, bowiem 22 maja zawodnicy Nikoli Grbicia nie dali żadnych szans kadrze Stanów Zjednoczonych, którą pokonali w trzech setach - 25:22, 25:15, 26:24. Już samo to wygląda imponująco, patrząc na klasę rywali, ale... warto się zagłębić też w konkretne statystyki. Polscy siatkarze śrubują kapitalną serię. Depczą po piętach Brazylii Polska coraz pewniejsza u szczytu rankingu FIVB. USA daleko w tyle Polacy dzięki środowej wygranej jeszcze mocniej "okopali się" na pozycji liderów światowej klasyfikacji FIVB - trzysetowa potyczka pozwoliła im bowiem zgarnąć pełną pulę rankingowych "oczek" wynoszącą dokładnie 8,33 pkt. Amerykanie stracili dokładnie tyle samo punktów, a przecież... to właśnie oni są tu wiceliderami. W zaktualizowanym już zestawieniu Polska ma więc 429,47 pkt, a Stany Zjednoczone 382,59 pkt. To daje różnicę wynoszącą dokładnie 46,88 pkt, a więc do "magicznej pięćdziesiątki" pozostaje już "Biało-Czerwonym" naprawdę niewiele. Szalony mecz wielkich rywali Polaków. Kosmiczny wynik w piątym secie, co za cios na koniec Liga Narodów. Kiedy kolejne mecze polskich siatkarzy? Kolejna szansa dla graczy Grbicia na powiększenie dorobku w rankingu już 23 maja - wówczas to bowiem, o godz. 16.00 czasu środkowoeuropejskiego, zmierzą się oni w swym drugim występie w Antalyi z Kanadyjczykami. Następnie w Turcji spróbują swoich sił jeszcze z Holendrami i Słoweńcami. Na początku czerwca polska kadra przeniesie się do Fukuoki, gdzie zagra z Bułgarią, Turcją, Japonią i Brazylią. Fazę grupową Ligi Narodów zakończy natomiast w Ljubljanie, gdzie powalczy Włochami, Argentyną, Serbią oraz Kubą.