Kanadyjczycy już w poprzednim sezonie postawili się polskim siatkarzom w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Ostatecznie "Biało-Czerwoni" wygrali wówczas po tie-breaku, ale również rywale wywalczyli w Chinach przepustki na igrzyska. W pierwszym secie czwartkowego spotkania obu drużyn w Lidze Narodów Kanadyjczycy również okazali się wymagającymi rywalami. Imponowali świetną skutecznością w ataku, a polscy siatkarze nie rozpoczęli meczu najlepiej. W pierwszym secie popełnili aż 10 błędów, które skutkowały punktami dla Kanady. Kuriozalny był zwłaszcza błąd Karola Butryna. Siatkarz reprezentacji zaskoczony Nikolą Grbiciem. "Zapamiętam do końca życia" Niecodzienna sytuacja w Lidze Narodów. Błąd Karola Butryna 30-letni atakujący zastąpił w wyjściowej szóstce Bartłomieja Bołądzia, który grał w pierwszym spotkaniu z reprezentacją Stanów Zjednoczonych. Butrynowi nie szło jednak najlepiej. Do niecodziennej sytuacji z jego udziałem doszło przy stanie 10:8 dla Kanady w pierwszym secie. Sędzia odgwizdał bowiem polskiemu siatkarzowi błąd ośmiu sekund przy zagrywce. Oznacza to, że zdaniem arbitra Butryn zbyt długo zwlekał z wykonaniem serwisu i zagrał piłkę po upływie regulaminowych ośmiu sekund od gwizdka sędziego. Taka sytuacja oznacza punkt dla rywali. Takie błędy zdarzają się bardzo rzadko, a jeszcze rzadziej sędziowie je dostrzegają i odgwizdują. Wymowna była reakcja Nikoli Grbicia na decyzję arbitra. Selekcjoner reprezentacji Polski najpierw z niedowierzaniem spojrzał na sędziego, a potem opuścił głowę i złapał się ręką za czoło. Pierwszy set już do końca nie przebiegał po myśli polskich siatkarzy. Jeszcze przed jego końcem Butryn został zmieniony przez Bołądzia, który dokończył spotkanie. Pierwszego seta Kanadyjczycy wygrali jednak 25:18. Butryn później pojawiał się na boisku tylko w ramach podwójnej zmiany atakującego i rozgrywającego. Polscy siatkarze przejęli jednak inicjatywę w kolejnych partiach, a Bołądź był jednym z liderów drużyny.