Polscy siatkarze w porównaniu do kilku ekip są w tym sezonie w komfortowej sytuacji. Jako jedna z siedmiu drużyn mają już zapewniony występ w igrzyskach olimpijskich w Paryżu, który wywalczyli sobie jesienią ubiegłego roku w Chinach. Do tego nie muszą się obawiać o udział w turnieju finałowym Ligi Narodów. Zawody zostaną bowiem rozegrane w Łodzi, a gospodarz ma zabezpieczone miejsce w ćwierćfinale bez względu na wyniki. Mimo wszystko w każdym spotkaniu "Biało-Czerwoni" gromadzą punkty do rankingu FIVB. A te nie są dla nich bez znaczenia. Pozycja w zestawieniu przygotowywanym przez siatkarską centralę zdecyduje bowiem o rozstawieniu w losowaniu grup igrzysk olimpijskich. Wyższe miejsce to, przynajmniej w teorii, słabsi przeciwnicy na pierwszym etapie rywalizacji. W tym sezonie to szczególnie ważne, bo zmienił się format turnieju olimpijskiego - zespoły będą podzielone na trzy grupy po cztery zespoły. Mocni rywale na tym etapie mogą zmniejszyć szanse na olimpijski sukces. Mistrz olimpijski przestrzega Nikolę Grbicia. Na to nie może sobie pozwolić Punkty dla Polski w rankingu FIVB. Zysk jest jednak znikomy Ranking FIVB jest tworzony w oparciu o punkty przyznawane za każdy mecz. Liczy się każdy wygrany czy przegrany set, zwycięstwo 3:0 jest warte więcej niż 3:2. Najważniejsze są jednak miejsca w zestawieniu przed spotkaniem. Mocniejszy zespół za wygraną ze słabszym przeciwnikiem zyskuje niewiele. "Ofiarą" tego systemu jest reprezentacja Polski, która otwiera ranking, więc... jest silniejsza od wszystkich rywali. I na każdym kroku czyhają na nią potężne straty w rankingu. Ewentualna porażka z Turcją, 15. drużyną rankingu FIVB, mogła więc kosztować polską kadrę aż 18,76 punktu do zestawienia FIVB. W tym sezonie Polska straciła już sporo punktów za jedyną porażkę w Lidze Narodów - kiedy pokonała ją Słowenia, drużyna Nikoli Grbicia straciła 15,79 punktu. Z Turcją "Biało-Czerwoni" strat jednak uniknęli. Tylko pierwsza partia spotkania była wyrównana. Rywale prowadzili z Polską walkę do stanu 20:19 dla ekipy Grbicia. Końcówkę lepiej rozegrali już jednak mistrzowie Europy, wygrywając 25:19. W dwóch kolejnych setach polscy siatkarze już dominowali. Prowadził ich skuteczny Bartosz Bednorz, kapitalnie spisywał się polski blok, który przyniósł aż 11 punktów. Wygrana 3:0 pozwoliła polskim siatkarzom zgarnąć maksymalną zdobycz do rankingu FIVB. Ponownie jednak "nagroda" nie jest zbyt okazała. Polska zyskała bowiem zaledwie 1,24 punktu. To jednak i tak więcej niż po poprzednim meczu. Za wygraną z Bułgarią Polska otrzymała zaledwie... 0,01 punktu. Nieco więcej "Biało-Czerwoni" mogą zyskać w dwóch kolejnych meczach. Tym razem bowiem czekają ich starcia z drużynami z czołówki rankingu FIVB. W piątek spotkają się z Japonią, w sobotę z Brazylią. Najważniejsze jednak, że reprezentacja Polski nadal prowadzi w zestawieniu z dużą przewagą nad drużyną USA.