Po pierwszych czterech kolejkach siatkarskiej Ligi Narodów mężczyzn stawce przewodzą Włosi, którzy mają na swoim koncie komplet zwycięstw. Drugie miejsce w tabeli zajmują również niepokonani Słoweńcy, a podium zamykają reprezentanci Kuby. Polacy plasują się na piątej pozycji z 9 punktami na koncie. Jedyne "oczka" mistrzowie Europy stracili w starciu ze Słoweńcami, którzy gładko ograli naszych kadrowiczów. Podopieczni Nikoli Grbicia kolejne cztery spotkania rozegrają w japońskiej Fukuoce. W "Kraju Kwitnącej Wiśni" oprócz "Biało-Czerwonych" zaprezentują się Niemcy, Brazylijczycy, Bułgarzy, Irańczycy, Japończycy, Słoweńcy oraz Turcy. Równolegle w Ottawie o punkty będą walczyć reprezentacje Argentyny, Stanów Zjednoczonych, Serbii, Kanady, Francji, Holandii, Kuby oraz Włoch. Na stronie Volleyball World, czyli podmiotu odpowiedzialnego za promowanie światowej siatkówki, pojawiła się już obszerna zapowiedź zmagań w Japonii, gdzie zdaniem jej autorów faworytami będą gospodarze, Polacy oraz Słoweńcy. Najwięcej uwagi poświęcono jednak ostatniej z wymienionej ekip, którą, patrząc na ostatnie sezony, można śmiało nazwać "koszmarem" polskiej kadry. "Biało-Czerwoni" ze Słowenią przegrali nie tylko w tegorocznej Lidze Narodów, ale też w półfinałach mistrzostw Europy w 2019 i 2021 roku oraz przed rokiem w Memoriale Huberta Jerzego Wagnera. "Słowenia z pewnością jest drużyną, której w tym tygodniu należy przyglądać się w Fukuoce, nie tylko dlatego, że po pierwszym tygodniu jest jedną z dwóch niepokonanych drużyn w rozgrywkach, ale także dlatego, że jest jednym z najpoważniejszych kandydatów w walce o pozostałe wolne miejsca na igrzyskach" - czytamy w zapowiedzi. Show polskich siatkarzy, już zachwycają. Popis "Biało-Czerwonych w Japonii Słowenia na fali, Polacy i Japończycy wśród faworytów Jak dodano, Słoweńcy są obecnie drugą najwyżej sklasyfikowaną drużyną wśród ekip, które nie wywalczyły kwalifikacji olimpijskiej. Nie oznacza to jednak, że podopieczni Gheorghe Cretu mogą pozwalać sobie na wpadki - każda z nich może słono kosztować. I chociaż organizatorzy najwięcej uwagi poświęcają Słoweńcom, zwracając uwagę na ich serię zwycięstw oraz pozycję faworyta, to nie zapomnieli także o Polakach i Japończykach. Przypomnieli, że "Biało-Czerwoni" są liderami rankingu FIVB, a w Lidze Narodów bronią tytułu wywalczonego przed rokiem. Pisząc o gospodarzach zauważyli, że ci mogą liczyć na wsparcie miejscowych kibiców, a do tej pory wygrali trzy z czterech meczów. Nikola Grbić nie ukrywa trudnej prawdy. Niepokojące słowa trenera Polaków