Tegoroczna edycja siatkarskiej Ligi Narodów mężczyzn rozpoczęła się 21 maja, a turnieje fazy zasadniczej rozgrywano równolegle w Antalyi i Rio de Janeiro. W Turcji rywalizowali Polacy, którzy wygrali ze Stanami Zjednoczonymi, Kanadą i Holandią, a ulegli Słowenii. "Biało-Czerwoni" po czterech spotkaniach zajmują piąte miejsce w tabeli rozgrywek, za Francją, Kubą, Słowenią i Włochami, którzy są liderami. Podopieczni Nikoli Grbicia z racji pełnienia roli gospodarza mają zapewniony udział w finałach Ligi Narodów, a dzięki wygranej w ubiegłorocznym turnieju kwalifikacyjnym zagrają na igrzyskach w Paryżu. O prawo gry w turnieju olimpijskim walczą jednak inne reprezentacje, którym zależy na pozycji w rankingu FIVB, na podstawie którego wyłonieni zostaną pozostali uczestnicy zmagań w stolicy Francji. Po pierwszym turnieju Ligi Narodów najbliżej tego celu są Włosi, Słoweńcy, Argentyńczycy i Kubańczycy. Trudna sytuacja Serbii. Dawna potęga musi odrabiać straty W o wiele gorszej sytuacji są Serbowie. Drużyna, która jeszcze pięć lat temu była najlepsza w Europie, a wcześniej regularnie zdobywała medale mistrzostw Starego Kontynentu, niemal od początku rozgrywek zawodzi. Podopieczni Igora Kolakovicia wprawdzie najpierw pokonali Iran (3:1), ale później zostali rozbici przez Japonię (0:3), musieli uznać wyższość Brazylii (1:3), a na zakończenie pierwszego tygodnia byli bezradni wobec drużyny prowadzonej przez Michała Winiarskiego, czyli reprezentacji Niemiec (0:3). Dla naszych zachodnich sąsiadów była to zresztą pierwsza wygrana w tegorocznej Ligi Narodów. Niemcy są jednak pewni gry na igrzyskach, ponieważ wygrali turniej interkontynentalny w Rio de Janeiro. Takiej pewności nie mają za to Serbowie, dla których wyniki ostatnich meczów mogą być brzemienne w skutkach. Zawodnicy prowadzeni przez Kolakovicia zajmują bowiem obecnie 11. miejsce w rankingu FIVB i do Kuby, która na ten moment jest ostatnią drużyną, która na podstawie zestawienia mogłaby zakwalifikować się na igrzyska, tracą już ponad 22 punkty. Wiele kosztowała ich porażka z Niemcami, bo stratę aż 10,92 pkt. Mistrzowie Europy z 2019 roku kolejne mecze fazy zasadniczej rozegrają w Ottawie, gdzie staną przed szansą na podreperowanie swojego dorobku punktowego. Przed nimi jednak trudne zadanie, ponieważ mają do rozegrania spotkania z Holandią, Stanami Zjednoczonymi, Argentyną i Kanadą. Aleksander Śliwka nie pozostawił złudzeń po klęsce ze Słowenią. Polacy wiedzieli