Partner merytoryczny: Eleven Sports

Francuzi czekają na powrót gwiazdora. Miał już na pieńku z reprezentacją Polski

Jeszcze niedawno Earvin Ngapeth był uważany za jednego z najlepszych, o ile nie najlepszego siatkarza świata. Reprezentacja Polski boleśnie przekonała się o tym choćby w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich w Tokio. W dzisiejszym meczu Polska - Francja w półfinale Ligi Narodów 33-letni przyjmujący odegra jednak co najwyżej epizodyczną rolę. "Zaczyna serwować, skakać i atakować, ale nie jest gotowy do gry w pełnym wymiarze" - tłumaczy trener Francuzów Andrea Giani.

Trevor Clevenot i Earvin Ngapeth
Trevor Clevenot i Earvin Ngapeth/JUNG YEON-JE/AFP

W piątkowym ćwierćfinale Ligi Narodów mistrzowie olimpijscy stoczyli pasjonujący, a zarazem zaskakująco wyrównany bój z odmłodzoną drużyną Włoch. Kiedy Francuzom nie szło najlepiej, w polu zagrywki pojawił się Earvin Ngapeth. Potrafił błysnąć jak dawniej - najpierw utrudnił rywalom przyjęcie, a potem kapitalną obroną za boiskiem podbił piłkę tak, że niemal idealnie wystawił ją koledze z drużyny.

Takich wejść było w piątek jeszcze kilka, ale inne już nie tak spektakularne. Przez większość spotkania przyjmujący skupiał się raczej na klaskaniu i dopingowaniu kolegów przy linii bocznej boiska.

W meczu z Polską powinno być podobnie. Jak przyznaje Andrea Giani, trener reprezentacji Francji, Ngapeth nie jest bowiem gotowy do gry w podstawowej szóstce.

"Earvin zaczyna serwować, skakać i atakować, ale nie jest gotowy do gry w pełnym wymiarze. W tym momencie bardzo niebezpiecznie byłoby zmuszać go do czegoś więcej. Gdyby kontuzja się odnowiła, to byłby dla niego koniec sezonu. Trzeba zachować spokój, pozwolić mu na treningi i trochę gry. W meczu z Włochami wszedł na zagrywkę, może pomóc w przyjęciu" - opisuje włoski szkoleniowiec.

Skandalista, który pomógł wyeliminować Polskę. Ngapeth oskarżał Heynena

Ngapeth jeszcze kilka lat temu był uważany za jednego z najlepszych siatkarzy na świecie. Eksperci ustawiali go w jednym rzędzie z Wilfredo Leonem. Podczas gdy reprezentant Polski imponował atutami związanymi z siłą i warunkami fizycznymi, Ngapeth zaskakiwał brylantową techniką. Jego znakiem firmowym są charakterystyczne ataki "hakiem", przy których skacze bokiem, a czasem nawet tyłem do siatki.

Przez lata w utrzymywaniu się w światowej czołówce nie przeszkadzały mu liczne afery i kontrowersje, które się za nim ciągnęły. Swego czasu francuski sąd skazał go na grzywnę i trzy miesiące więzienia w zawieszeniu za pobicie konduktora w pociągu - Ngapethowi nie spodobało się, że musiał czekać na innego podróżnego. Problemy miał także we Włoszech. W czasie jednej z "przejażdżek" potrącił trzy osoby, później został także złapany za kierownicą po pijanemu.

Na pieńku miał też z reprezentacją Polski. W 2021 r., po meczu Ligi Narodów, oskarżył w mediach społecznościowych jej ówczesnego trenera Vitala Heynena o rasizm. Ostatecznie w obronie Belga stanęli inni siatkarze i sprawa rozeszła się po kościach. Dużo bardziej brzemienny w skutkach okazał się występ Ngapetha przeciwko Polsce w ćwierćfinale turnieju w Tokio. Zdobył 17 punktów i pomógł Francuzom w wygranej, która zamknęła przed "Biało-Czerwonymi" drogę do medalu.

Earvin Ngapeth walczy o igrzyska. Trener chce na niego jeszcze poczekać

Przez lata Ngapeth zachwycał w kadrze, ale też w lidze włoskiej i tureckiej. Ostatnie sezony ma jednak słabsze, nękają go problemy ze zdrowiem. Poprzednie rozgrywki spędził w tureckim Halkbanku Ankara. Wiosną był przymierzany do Grupy Azoty ZAKS-y Kędzierzyn-Koźle, ale ostatecznie do transferu nie doszło. Francuz coraz więcej czasu poświęca też swojej drugiej pasji - jest raperem, nagrał płytę. 

W wieku 33 lat Ngapeth ma w sobie jeszcze tyle siatkarskiego potencjału, że Giani zamierza na niego czekać. Wciąż liczy, że przyjmujący pomoże jego drużynie w Paryżu.

"Czy będzie w stu procentach gotowy? Trudno odpowiedzieć na to pytanie. W tym momencie wraca dopiero do zdrowia, w czwartek zaczął grę w szóstkach na treningach. To nie jest łatwe, ale musimy pracować. Mamy jeszcze trzy tygodnie po Lidze Narodów" - przypomina trener Francuzów.

Mecz Polska - Francja w półfinale Ligi Narodów rozpocznie się o godz. 17 w łódzkiej Atlas Arenie.

Włochy - Francja. Skrót meczu. WIDEO /Polsat Sport/Polsat Sport
Earvin Ngapeth/AFP
Francuscy siatkarze to aktualni mistrzowie olimpijscy/AFP/AFP YURI CORTEZ/AFP
Earvin N'Gapeth/JUNG YEON-JE/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem