Francuscy siatkarze w PlusLidze od lat radzą sobie bardzo dobrze. Przed laty występował tu m.in. Stephane Antiga, a w ostatnich sezonach nad Wisłą występuje plejada jego rodaków. W tym ci najlepsi, z reprezentacji kraju - jak Stephen Boyer. Przed rokiem Francuz po dwóch sezonach gry w Jastrzębskim Węglu przeniósł się do Asseco Resovii. Był jej czołową postacią, w trakcie jednego z meczów zagrał aż siedem asów serwisowych z rzędu. W ćwierćfinałowym spotkaniu z Treflem Gdańsk doznał jednak kontuzji, która wykluczyła go z najważniejszych meczów. I utrudniła przygotowania do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Francuzi czekają na powrót gwiazdora. Z Polską miał już na pieńku Zgrzyt przed Ligą Narodów. Gwiazdor Francji grzmi po decyzji trenera Boyer miał wracać do fizycznej i sportowej formy, by dołączyć do francuskiej drużyny już w trakcie Ligi Narodów. Okazało się jednak, że ostatecznie trener Andrea Giani z niego zrezygnował. Wyżej w hierarchii szkoleniowca znaleźli się Jean Patry oraz Theo Faure. To oni przyjechali również z drużyną do Łodzi, gdzie w ćwierćfinale Francja po pięciu setach pokonała Włochy. Decyzji Gianiego nie może jednak zrozumieć Boyer. Przed dwoma tygodniami w rozmowie z oficjalną stroną PlusLigi stwierdził, że trener nie dotrzymał ustaleń sprzed sezonu. Swoją sytuację nazywa "totalną katastrofą". "Najpierw ustalenia z nim były takie, że miałem pojechać z kadrą już na turniej LN do Kanady. Potem jednak trener stwierdził, że w Kanadzie nie będzie ani czasu, ani warunków dla mnie do trenowania. Ja to rozumiałem i trenowałem w ośrodku centralnym w Montpellier z kadrą juniorów. Nastawiałem się na to, że pojadę na turniej VNL na Filipiny, bo takie były wcześniej ustalenia z trenerem (...). Potem jednak trener zadzwonił, żeby mnie poinformować, że nie będę występował w kadrze. Nie dostałem szansy, żeby się pokazać, i nie uważam, żeby decyzja trenera była podyktowana moją kontuzją, która została już wyleczona" - przekonywał Boyer. Trener odpowiada francuskiemu siatkarzowi. "Najważniejszy jest zespół" Przed półfinałowym spotkaniem z Polską głos na temat sytuacji Boyera zabrał Giani. Włoski szkoleniowiec, w przeszłości znakomity siatkarz, przekonuje, że powodem jego decyzji były problemy zdrowotne siatkarza. "Stephen miał poważną kontuzję. Nie jest gotowy do gry, a ten sezon jest krótki. Jean Patry i Theo Faure prezentowali się bardzo dobrze. Mamy zbalansowaną drużynę. Niektóre decyzje są trudne, ale najważniejszy jest zespół. Jeśli więc nie grasz w meczach, a przez dwa, trzy tygodnie tylko trenujesz, to nie wystarczy. Przykro mi z jego powodu, ale ważne jest, by mieć zawodników w pełni gotowych do gry" - argumentuje Giani. O obsadę ataku w meczu z Polską Francuzi nie powinni się jednak martwić. W trakcie meczu z Włochami Patry zdobył aż 28 punktów. Sposób na zatrzymanie Francuza spróbują dziś znaleźć "Biało-Czerwoni". Początek meczu o godz. 17. Z Łodzi Damian Gołąb Nikola Grbić miał dać mu szansę. W ostatniej chwili zmienił zdanie