"Falstart" Michała Winiarskiego. Wielkie emocje w końcówce, rywale świętują
Ruszyły turnieje interkontynentalne siatkarskiej Ligi Narodów, a na inaugurację rozgrywek swój mecz wygrali m.in. Polacy, którzy pokonali Holendrów. Równie udanego startu nie zaliczyła prowadzona przez Michała Winiarskiego reprezentacja Niemiec - podopieczni polskiego trenera po emocjonującym, zakończonym tie-breakiem spotkaniu, musieli uznać wyższość swoich rywali.

Pierwsze turnieje interkontynentalne w siatkarskiej Lidze Narodów mężczyzn ruszyły 11 czerwca, a zmagania zainaugurowali Polacy, którzy w chińskim Xi'an pokonali 3:1 Holendrów. Swoje spotkania rozegrali także grupowi rywale "Biało-Czerwonych" - Japonia w trzech setach ograła Chiny, Serbowie poradzili sobie z Turcją (3:1).
Zmagania toczą się także w Rio de Janeiro, gdzie doszło do sporej sensacji, bo Ukraina rozbiła Stany Zjednoczone (3:0), świadkami niespodzianki byli także kibice śledzący rywalizację w Quebecu, bo Francja przegrała z Argentyną. Również w Kanadzie gospodarze w nocy ze środy na czwartek czasu polskiego zagrali o punkty z Niemcami, których prowadzi Michał Winiarski.
Liga Narodów siatkarzy. Emocje w meczu Niemcy - Kanada
Początkowo gra przebiegała pod dyktando Kanadyjczyków, którzy odskoczyli rywalom na dwa punkty (3:1). Niemcy regularnie odpowiadali i doprowadzali do remisu, jednak dopiero w końcówce seta udało im się wyjść na prowadzenie. Od stanu 23:22 dla rywali punktowali w trzech kolejnych akcjach, wygrywając 25:23.
Druga partia nie była już tak wyrównana - mniej więcej od połowy seta gospodarze turnieju zaczęli coraz wyraźniej przeważać nad Niemcami, którym nie pozwolili na nawiązanie wyrównanej walki. Wygrali 25:19, doprowadzając do stanu 1:1.
Na tym nie koniec emocji w Quebecu - podopieczni Winiarskiego szybko podnieśli się po przegranej partii, w drugiej to oni byli górą (25:21). A w czwartej, chociaż w pewnym momencie mieli już cztery punkty przewagi (12:8), roztrwonili wypracowaną zaliczkę i finalnie przegrali 23:25. O zwycięstwie w tym meczu przesądził tie-break, który również obfitował w emocje, bo gra początkowo toczyła się punkt za punkt. Ostatecznie górą byli Kanadyjczycy (15:11).
Niemcy w kolejnym meczu, który rozpocznie się w czwartek o godz. 22:30 czasu polskiego, zmierzą się z Włochami. Reprezentacja Kanady z kolei kilka godzin później rozegra mecz z Argentyną.


