Polscy siatkarze podczas tegorocznej Ligi Narodów bronią nie tylko tytułu wywalczonego w poprzednich rozgrywkach, ale też pozycji lidera rankingu FIVB, który będzie kluczowy przy losowaniu grup turnieju olimpijskiego w Paryżu. "Biało-Czerwoni" w tureckiej Antalyi rozegrali już dwa spotkania - najpierw bez większych problemów ograli Amerykanów, a później pokonali Kanadyjczyków, którzy zdołali "urwać" im seta. Jak w rozmowie z Weszło zauważył Nikola Grbić, Kanadyjczycy są klasową drużyną, więc świetną postawę w pierwszej partii trudno uznać za niespodziankę. "Oni w ogóle mnie nie zaskoczyli. Kanadyjczycy mają dobrych, kompletnych zawodników. Wiedziałem, że przy pozytywnym przyjęciu są bardzo skuteczni w ataku" - ocenił. Serbski szkoleniowiec odniósł się też do postawy swoich zawodników. Na parkiecie po raz kolejny błysnął Bartłomiej Bołądź, który wyrasta na trzeciego atakującego w hierarchii kadry (po Bartoszu Kurku i Łukaszu Kaczmarku), świetnie spisał się również Bartosz Bednorz. To właśnie nazwiska tych dwóch siatkarzy wymienił Grbić, komplementując ich grę. Niebywała wpadka w meczu siatkarskiej Ligi Narodów. A kibice drwią Bartłomiej Bołądź zachwycił. Świetny występ siatkarza Bołądź zachwycił nie tylko trenera, ale także ekspertów, którzy nie szczędzili pochwał pod adresem atakującego, który zakończył mecz z 12 punktami na koncie i 53-procentową skutecznością ataku. "Rewelacyjny wynik jakościowy. Możemy się cieszyć, to atakujący, który daje sygnał: jestem, walczę" - ocenił Wojciech Drzyzga. Sam zainteresowany z pokorą podszedł do tego, jak zaprezentował się na parkiecie. 29-latek nie ma bowiem wątpliwości, że czeka go jeszcze dużo pracy. "Wiem, że w każdym elemencie muszę się poprawiać. Też i na zagrywce. Myślę, że jest ok, ale powinno być lepiej. I będę do tego dążył" - skwitował. Bednorz z kolei wywalczył aż 19 punktów, a w pomeczowej rozmowie z Polsatem Sport zwrócił uwagę na to samo, co jego trener. Polacy dysponują na tyle szerokim i silnym składem, że niezależnie od zmian, na jakie decyduje się selekcjoner, "Biało-Czerwoni" są w stanie podtrzymać wysoki poziom gry. "Piękne jest to, że bez względu na to, jakim składem gramy to pokazujemy się z jak najlepszej strony. Widać, że każdy zostawia serducho na boisku" - mówił przyjmujący kadry. To nie żart. Zdobycz polskich siatkarzy wzbudza politowanie